Inwigilacja Pegasusem w Polsce odbija się coraz szerszym echem w Europie. Europoseł Platformy Obywatelskiej Andrzej Halicki poinformował na Twitterze, że przedstawiciele europarlamentu, będą badać sprawę inwigilacji z wykorzystaniem systemu Pegasus i przyjadą w związku z tym do Polski. Misja europejskich polityków rozpocznie się w lutym.
„Zapadła decyzja” – oświadczył na Twitterze europoseł Andrzej Halicki. Chodzi o wizytę europarlamentarzystów, którym będzie przewodniczył wiceprzewodniczący Europejskiej Partii Ludowej z Hiszpanii González Pons.
„Przyjeżdżają z misją obserwacyjną do Polski w celu zbadania nielegalnej inwigilacji opozycji przy użyciu Pegasusa. Kolejny krok: debata i rezolucja PE” – poinformował Halicki.
Przypomnijmy, że amerykańska agencja prasowa Associated Press, powołując się na wyniki badań laboratorium Citizen Lab, działającego przy Uniwersytecie w Toronto, podała, że przy wykorzystaniu szpiegującego oprogramowania Pegasus, byli w Polsce inwigilowani: prokuratorka Ewa Wrzosek, adwokat Roman Giertych raz senator PO Krzysztof Brejza.
W przypadku parlamentarzysty chodzi o 33 włamania do jego telefonu, w 2019 roku w czasie, kiedy polityk opozycji kierował sztabem Koalicji Obywatelskiej przed wyborami parlamentarnymi.
– Zaproponowaliśmy powstanie komisji śledczej w europarlamencie w sprawie inwigilacji Pegasusem w Polsce — powiedziała 13 stycznia w rozmowie z TVN24 holenderska europosłanka Sophie in’t Veld z grupy Odnówmy Europę.
Z inicjatywą na powołanie takiej komisji w Parlamencie Europejskim wyszła europosłanka Polski 2050 Róża Thun.
Z kolei w Polsce w środę 12 stycznia Senat, w którym większość ma opozycja, powołał komisję do sprawy wyjaśnienia afery Pegasusa. Komisja ta nie będzie jednak miała uprawnień śledczych. Takie posiadałaby komisja śledcza powołana przez Sejm.
Nadchodzącą wizytę europosłów w Polsce skomentował też Krzysztof Brejza. Senator zaznaczył, że jest to bardzo ważna informacja w kontekście wyjaśnienia sprawy hakowania m.in. jego telefonu.