Po zakończeniu obchodów 103. rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego doszło do incydentu. Grupa przeciwników Andrzeja Dudy krzyczała w kierunku prezydenta m.in. „będziesz siedział”.
27 grudnia 2021 po raz pierwszy w historii obchodziliśmy Narodowy Dzień Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego. Święto upamiętnia zwycięski zryw Polaków. 27 grudnia 1918 roku w Poznaniu wybuchło powstanie wielkopolskie. Miasto zostało ostatecznie wyzwolone kilka dni później, 6 stycznia 1919 roku.
Poznań. Incydent z Andrzejem Dudą
W obchodach 103. rocznicy wybuchu powstania brał udział Andrzej Duda. Prezydent wygłosił przemówienie przy pomniku Powstańców Wielkopolskich. Stwierdził m.in. że powstanie było społecznym zrywem, ale szybko z nieregularnej wymiany ognia, stało się zorganizowanym ruchem bojowym, który miał swoje dowództwo.
– Cieszę się, że w Wielkopolsce czczenie pamięci powstańców uważacie za swój obowiązek. Jako prezydent powiem, że macie prawo domagać się, aby cała Polska to wydarzenie czciła, jako jedno z najważniejszych związanych z odzyskaniem przez Polskę niepodległości ponad 100 lat temu – podkreślała głowa państwa.
W trakcie uroczystości doszło do incydentu. Pikietę w okolicach pomnika Powstańców Wielkopolskich zorganizowali przedstawiciele KOD. Gdy Andrzej Duda odjeżdżał po zakończeniu swojego wystąpienia, wśród zgromadzonych słychać było gwizdy i okrzyki „będziesz siedział”. Uczestnicy demonstracji mieli ze sobą transparenty z napisami „prezydentura minie, wstyd zostanie” oraz „konstytucja”. Ostatecznie od prezydenckiej limuzyny oddzieliła ich policja.
Andrzej Duda odpowiada na incydent
Nie był to pierwszy tego typu incydent. 19 marca prezydent brał udział w obchodach 40. rocznicy wydarzeń Bydgoskiego Marca 1981. W trakcie wystąpienia głowy państwa doszło do incydentu. Część zgromadzonych wygwizdała Andrzeja Dudę. Przemówienie zostało zakłócone wyciem syren, gwizdami i innymi sygnałami dźwiękowymi. Słychać było także okrzyki: „Będziesz siedział”.
Prezydent na gorąco nie odniósł się do tych zajść, ale skomentował je po pewnym czasie na Twitterze. „Właśnie siedzę. U siebie w gabinecie przy biurku – zgodnie z wolą większości wyborców, czyli ponad 10 mln. Spokojnie. A tych kilka osób, które zakłócały uroczystości w tym nasz hymn, niech sobie krzyczy ile chce. Mamy wolność i demokrację więc wolno im” – stwierdził wówczas Andrzej Duda.