Politycy bezkarnie łamią przepisy. Polakom mandaty, a sobie przywileje

Choć politycy sami lubią szybko mknąć w swych limuzynach, to reszcie Polaków przygotowali niemiłą niespodziankę. Drastyczna podwyżka mandatów ma być batem na łamiących prawo. Może to i dobrze. Problem w tym, że wożonych przez szoferów szybkimi limuzynami te mandaty w ogóle nie dotkną.

Wystarczyły dwa miesiące, by Faktowi udało się przyłapać samochody aż czterech ważnych polityków, pędzące bez zważania na przepisy. Marszałek Elżbieta Witek (64 l.) oraz ministrowie Mariusz Kamiński (56 l.) i Henryk Kowalczyk (65 l.) pozwolili swym kierowcom na coś, za co chcą karać resztę Polaków. A nawet już ukarali.

Bo właśnie nie kto inny, a rządząca większość podniosła rękę za drastycznym zwiększeniem wysokości mandatów. Gdyby uchwalone stawki obowiązywały już dziś, to niejeden rządowy kierowca musiałby prosić swego pryncypała o podwyżkę na opłacenie mandatów. I dołączyłby do nich kierowca Donalda Tuska (64 l.)

Mandaty wzrosną po raz pierwszy od 26 lat i jeśli ktoś się w porę nie opamięta, może srodze się zdziwić. 1 stycznia kary wzrosnąć mogą nawet do kilku tysięcy złotych, a gdy przekroczymy prędkość o 30 km na godzinę, rozmowa z policjantem zacznie się od 800 złotych. Czy powstrzyma to też polityków przed tolerowaniem drogowych szarż?

Donald Tusk (64 l.). Pędził przez wieś 107 km/h, przez co stracił prawo jazdy. Wczoraj pisaliśmy, że jego kierowca też przekroczył prędkość — jechał 106 km/h z byłym premierem na pokładzie przez centrum stolicy.

Elżbieta Witek (64 l.). Jej kierowca przejechał skrzyżowanie w stolicy na czerwonym świetle i przekroczył dopuszczalną prędkość w terenie zabudowanym prawie 40 km/h.

Henryk Kowalczyk (65 l.). Jego kierowca pędził ok. 90 km/h pzez miasto. Pojazd wjechał też na skrzyżowanie na czerwonym świetle.

Mariusz Kamiński (56 l.). Kierowca jego limuzyny pędził 92 km/h w terenie zabudowanym.

Od początku 2022 roku będzie obowiązywał nowy taryfikator mandatów. Za przekroczenie prędkości o ponad 30 km zapłacimy od 800 do nawet 5 tys. złotych. Jeśli sprawa trafi do sądu, grzywna może wynieść nawet 30 tys. złotych. Oto wysokość niektórych kar za wykroczenia drogowe:

Tamowanie lub utrudnianie ruchu – do 500 zł;

Przekroczenie dozwolonej prędkości o ponad 30 km/godz. – od 800 zł;

Dla kierowcy samochodu za nieprawidłowe wyprzedzanie – od 1000 zł;

Prowadzenie samochodu bez wymaganych uprawnień – od 1500 zł;

Nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na przejściu – od 1500 zł;

Za prowadzenie samochodu po alkoholu (powyżej 0,2 promila) – od 2500 zł.

Donald Tusk stracił prawo jazdy za przekroczenie prędkości.

Wiozący Tuska kierowca miał na liczniku 106 km/h jadąc przez miasto.

Donald Tusk i Jan Grabiec wsiadają do limuzyny i za chwilę ruszą przez miasto.

Henryk Kowalczyk. Jego kierowca pędził ok. 90 km/h. Pojazd wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle.

Mariusz Kamiński. Kierowca jego limuzyny pędził 92 km/h w terenie zabudowanym.

Elżbieta Witek. Jej kierowca przejechał na czerwonym świetle i przekroczył dopuszczalną prędkość o prawie 40 km/h

FAKT.PL

Więcej postów