Wielka awantura w Sejmie! Posłowie PiS niespodziewanie powrócili do zmian w ustawie o radiofonii i telewizji, potocznie zwanej „Lex TVN”. W ciągu kwadransa zwołali posiedzenie komisji, która odrzuciła senackie poprawki. Opozycja uważa, że posiedzenie było nielegalne. – Jak jest nielegalne, to możecie wyjść – odpowiedział buńczucznie posłom opozycji Marek Suski.
Tego nikt się nie spodziewał. Ostatnie w tym roku posiedzenie Sejmu poświęcone miało być przede wszystkim uchwaleniu budżetu na 2022 r., jednak sprawy przybrały zupełnie nieoczekiwany obrót. W ostatniej chwili wróciła kontrowersyjna ustawa, zwana potocznie „Lex TVN”.
Na kilkanaście minut przed wznowieniem obrad Sejmu zwołano Komisję Kultury i Środków Przekazu, a gdy posłowie przybyli na obrady, okazało się, że temat jest jeden – odrzucenie uchwały Senatu w sprawie zmian w ustawie medialnej. Opozycja zaprotestowała. Uznała zwołanie posiedzenia komisji za nielegalne. Argumentowano, iż nie został dotrzymany termin zwołania komisji.
O zdanie zapytano przedstawiciela Biura Legislacyjnego Sejmu, który uznał, iż w tym konkretnym przypadku nie powinno dojść do skrócenia terminu, w jakim zwołana może być komisja. Mimo tej opinii oraz sprzeciwu opozycji obrady kontynuowano.
– Nie zdarzało mi się jeszcze widzieć, by przewodniczący po uzyskaniu opinii prawnej zdecydował się na łamanie regulaminu. Nie można przejść obok tego obojętnie. W normalnych warunkach pan się powinien podać do dymisji. Był pan świadomy, że to niezgodne z regulaminem. Biuro prawne przedstawiło opinię – mówił poseł KO Dariusz Joński.
Opozycja uznała posiedzenie za nielegalne. Na takie postawienie sprawy zareagował Marek Suski z PiS. – Jak jest nielegalne, to możecie wyjść –
Większość protestujących odmówiła wzięcia udziału w głosowaniu i tuż przed godziną 14 komisja jedynie głosami koalicji rządzącej odrzuciła sprzeciw Senatu w sprawie ustawy medialnej. Za odrzuceniem zagłosowało 15 posłów, a 1 osoba wstrzymała się od głosu. Teraz zmiany w ustawie mogą zostać przegłosowane jeszcze na piątkowym posiedzeniu Sejmu.
Przyjęta w sierpniu przez Sejm nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji ma na celu, według jej autorów z PiS, uszczelnienie i uściślenie obowiązujących od 2004 r. przepisów, które mówią o tym, że właścicielem telewizji czy radia działających na podstawie polskich koncesji mogą być podmioty z udziałem zagranicznym, pozaeuropejskim nieprzekraczającym 49 proc. Oznaczać to może problemy koncernu TVN, którego właścicielem jest firma mająca siedzibę w USA.
Senat głosował nad projektem zmian w ustawie medialnej, czyli tzw. Lex TVN. Zgodnie z przewidywaniami, senatorowie odrzucili nowelizację w całości. We wrześniu ustawa wróciła do Sejmu. Teraz niespodziewanie została wyciągnięta przez obóz władzy i wrzucona pod obrady.