Bronisław Komorowski uderza w Andrzeja Dudę. „Trochę kultury!”

Kilka gorzkich słów usłyszał prezydent Andrzej Duda z ust swego poprzednika, Bronisława Komorowskiego. Byłej głowie państwa nie spodobało się nazywanie Wojciecha Jaruzelskiego zdrajcą. – Niech powściągnie ten język – radzi Andrzejowi Dudzie były prezydent.

Obchodzone w poniedziałek uroczystości 40. rocznicy wprowadzenia Stanu Wojennego były okazją do wspominania tamtych tragicznych wydarzeń. Nie obeszło się też bez emocjonalnych przemówień, a autorem jednego z nich był prezydent Andrzej Duda.

Prezydent zabrał głos podczas państwowych obchodów na terenie Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL w Warszawie. Uderzył wprost w Wojciecha Jaruzelskiego, odpowiadającego za wprowadzenie stanu wojennego.

– W 40. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego trzeba nie tylko mówić, ale trzeba krzyczeć, że Jaruzelski był zwykłym tchórzem i zdrajcą Polski — mówił Andrzej Duda. Zaznaczył, że jest „to nasza Polska rzeczywistość, która stanowi historię, o której trzeba uczyć dzieci i młodzież”.

– Dziękuję tym, którzy pamiętają. Niech bohaterowie będą nazywani bohaterami, a zdrajcy zdrajcami – podkreślił prezydent Duda.

Zdaniem prezydenta, „sitwa” otaczająca wówczas Wojciecha Jaruzelskiego, „to była zwykła junta bandyckich emisariuszy Moskwy, którzy domagali się wtedy sowieckiej interwencji”.

– Byli chyba zbyt ciemni, żeby tego nie rozumieć, że Moskwa, która zaczęła wcześniej krwawić w Afganistanie, nie jest w stanie zaryzykować tego, że może tutaj zdarzyć im się następna krwawa łaźnia, oczywiście w dwie strony – rzekła głowa państwa.

Do wystąpienia Andrzeja Dudy odniósł się w poniedziałek wieczorem w programie „Kropka nad I” na antenie TVN 24 były prezydent, Bronisław Komorowski. Uznał on wypowiedź głowy państwa za „nieszczęsną”.

– Odnoszę wrażenie, że częste jest zjawisko, że ludzie upajają się własnym głosem, własnymi słowami, ale niestety jest też kategoria osób, które się podniecają własnymi słowami. Prezydent powinien ważyć słowa i powinien być zwornikiem wspólnoty narodowej — stwierdził Bronisław Komorowski.

Zaapelował, iż w obecnym czasie „trzeba próbować zabliźniać tamte rany” i uznał, że nie jest dobrym pomysłem „żeby obrażać, ścigać na inwektywy”.

– Niech powściągnie ten język, taki pełen pasji, nienawiści. Jeśli nie przeżył tamtych czasów, niech tak łatwo nie przekreśla innych ludzi i nie odmawia im myślenia także o Polsce(…). Trzeba choć trochę umiaru i kultury oraz wymiaru prezydenta – upomniał Andrzeja Dudę Bronisław Komorowski.

FAKT.PL

Więcej postów