Medycy wyszli na ulice! Padły mocne słowa: walczymy o wasze życie!

Nawet 40 tys. medyków protestowało w sobotę na ulicach Warszawy. Ratownicy medyczni, pielęgniarki i pielęgniarze, lekarze rezydenci oraz fizjoterapeuci domagają się podwyżek i zmian w systemie ochrony zdrowia. Zdesperowani medycy przed kancelarią premiera rozbili „białe miasteczko”.

Według ratownika medycznego Wojciecha Poniatowskiego (33 l.) medycy czują ogromną złość i rozgoryczenie z powodu trudnej sytuacji, w której się znaleźli. – Czarę goryczy przelała siatka płac medycznych, w której ratownicy zostali zdegradowani – mówi nam Poniatowski i dodaje. – Chcemy godnie żyć. Nie z trzech etatów, nie wyrabiając 300 i więcej godzin w miesiącu. Chcemy spokojnie żyć z jednego etatu – podsumowuje. Wtóruje mu inny ratownik Paweł Oskwarek (38 l.), który przez ogromną liczbę nadgodzin nie mógł spędzać czasu z ukochanymi synami. – Moja żona spędziła wiele nocy sama, gdy nasi synowie chorowali. Siedziałem wówczas na dyżurze i słuchałem, że „Jak mi się nie podoba to mogę zmienić pracę” – mówi poruszony.

Ratownicy zarabiają niewiele. Jeśli mają szczęście i zatrudnieni są na etacie, zarabiają 3000 netto. Aby dorobić do pensji, muszą pracować ponad siły. Podobnie jest z pielęgniarkami. – Według ankiety, którą przeprowadziłam, 40 proc. pielęgniarek zarabia poniżej 3000 tys. zł na rękę. Za 160 godzin pracy miesięcznie – mówi nam prezeska stowarzyszenia Pielęgniarki Cyfrowe, Katarzyna Kowalska, która jest pielęgniarką. Jej zdaniem walka o wyższe wynagrodzenie w systemie ochrony zdrowia to konieczność.

Katarzyna Kowalska, pielęgniarka

40 proc. pielęgniarek zarabia poniżej 3000 tys. zł na rękę. Za 160 godzin pracy miesięcznie. Walka o wyższe wynagrodzenie w systemie ochrony zdrowia to konieczność.

Wojciech Poniatowski, ratownik medyczny

Chcemy godnie żyć. Nie z trzech etatów, nie wyrabiając 300 i więcej godzin w miesiącu. Chcemy spokojnie żyć z jednego etatu.

Paweł Oskwarek, ratownik medyczny

Moja żona spędziła wiele nocy sama, gdy nasi synowie chorowali. Siedziałem wówczas na dyżurze i słuchałem, że „Jak mi się nie podoba, to mogę zmienić pracę”.

se.pl

Więcej postów