Polski rząd szczelniej zamyka granice i nie będzie już można codzienne dojeżdżać do pracy w Niemczech. Rząd Meklemburgii-Pomorza Przedniego oferuje rozwiązanie: tym Polakom, którzy na czas zamknięcia granicy zostaną w Niemczech, da 65 euro dziennie. I dodatkowe 20 euro na „bliskich krewnych”.
Osoby, które będą wracać do Polski po 27 marca, będą szły na obowiązkową 14-dniową kwarantannę. Oznacza to, że znika dotychczasowy wyjątek dla tych, którzy codziennie przekraczają granicę w drodze do pracy. Polski rząd, ogłaszając w środę tę decyzję poinformował, że pracujący za granicą mają dwa dni na uporządkowanie swoich spraw zawodowych i podjęcie decyzji, po której stronie granicy chcą pozostać.
To gigantyczny problem dla dziesiątek tysięcy pracowników z Polski, którzy dojeżdżają do Niemiec. Ale to też problem dla niemieckich przedsiębiorstw – wiele z nich po prostu zatrzyma się bez polskich pracowników. Bo kwarantanna oznacza, że po jednym pobycie w pracy za granicą, taki pracownik przez kolejne 14 dni nie będzie mógł wrócić do swojego zakładu.
Niemieckie władze zachęcają więc Polaków, by zostali po niemieckiej stronie – aby mogli dalej bez problemu pracować w niemieckich firmach.”Zostańcie z nami” – apeluje minister finansów landu Brandenburgia. Inny przygraniczny land, Meklemburgia-Pomorze Przednie, poszedł jednak dalej.
– Osoby, które zdecydują się na pobyt w Niemczech w związku z nowymi przepisami, otrzymają 65 euro za dzień na osobę na nocleg w Niemczech – informują lokalne władze. Pieniądze mają być wypłacane w formie ryczałtu.
Dodatkowe 20 euro można będzie dostać na nocleg dla „bliskiego krewnego”, jeśli taki przyjedzie razem z pracownikiem.
Władze landu przyznają, że brak polskiego personelu w firmach byłby wielkim problemem – nie tylko dla gospodarki, ale i dla służby zdrowia. Szpitale w przygranicznych miejscowościach, jak Pasewalk, Uckermünde czy Karlsburg przyznają, że są „uzależnione” od pracowników z Polski.
– To, że opracowaliśmy takie rozwiązanie, jest też dowodem na dobry stan polsko-niemieckiego sąsiedztwa – mówi Patrick Dahleman, sekretarz stanu landu ds. Pomorza Przedniego.
O nowej propozycji dla polskich pracowników informują również lokalne niemieckie gazety, jak „Nord Kurier”, które przygotowały na ten temat specjalne artykuły w języku polskim.
Granice Polski mają być zamknięte przynajmniej do 13 kwietnia. I do tego czasu każdy, kto wjedzie na teren Polski, ma przechodzić 14-dniową kwarantannę. Wyjątki zrobiono tylko dla kierowców ciężarówek oraz dla niektórych pracowników kolei.