Marta Kaczyńska zapewne mogła się tego spodziewać. Media obiegły najnowsze informacje o jej byłym mężu, a także ujawniono, co robił z młodszą córką.
Marta Kaczyńska jest obecnie szczęśliwą mamą i przede wszystkim żoną. Prawniczka wydaje się spełniona w związku, o czym raczej trudno było mówić, gdy była jeszcze związana ze swoim poprzednim mężem. Choć od ich rozwodu minęło już wiele czasu, a Kaczyńska zdążyła nie tylko po raz drugi powiedzieć „tak”, ale również doczekać się kolejnego potomka, wciąż nie może w pełni odciąć się od byłego. Teraz na pewno nie będzie to możliwe, media obiegły powalające informacje na jego temat.
Marta Kaczyńska nie miała nic do powiedzenia odnośnie byłego męża?
Media kipiały wręcz, gdy pojawiły się pierwsze informacje o zatrzymaniu Marcina Dubienieckiego, byłego męża Kaczyńskiej, oskarżonego o przyjęcie kilkuset tysięcy złotych w zamian za zablokowanie wprowadzenia komisarza do zarządu SKOK-u Wołomin. Przyzwyczajony do luksusu musiał nagle opuścić blichtr i opływające w bogactwo „cztery ściany”, a przenieść się do zimnej i szarej celi więziennej. Spędził tam cztery miesiące, ale jak donosi „Super Express”, niedawno opuścił areszt i błyskawicznie wrócił do dawnych przyzwyczajeń.
Elegancki, a nawet ekstrawagancki, jak zawsze, może wreszcie cieszyć się wolnością i nie tylko. Dubieniecki postanowił nie tracić czasu i ledwo co opuszczając celę udał się na zawody jeździeckie swojej córki na sopockim Hipodromie. Dziewczynka od dawna pasjonuje się jazdą konną, a te zawody nie były oczywiście jej pierwszymi.
Dotychczas to Marta Kaczyńska kibicowała jej z trybun, jednak tym razem i tata postanowił z dumą wspierać swoją latorośl. Bratanica Jarosława Kaczyńskiego mogła nie być z tego powodu szczególnie zadowolona, ale koniec końców nie miała zbyt wiele do powiedzenia. Dubieniecki mógł zatem dopingować pociechę, uwieczniając jej wyczyny telefonem komórkowym. Po kilku miesiącach rozłąki zapewne jeszcze bardziej docenia taką pamiątkę.