7 tys. zł pensji? Prezydent Duda: to bardzo mało

Choć Jarosław Kaczyński, prezes PiS przyznał dwa lata temu, że do polityki nie „idzie się dla pieniędzy”, wysokość zarobków urzędników państwowych wciąż budzi wiele kontrowersji. Podczas czwartkowej audycji „Rozmowy niedokończone” w TV Trwam i Radiu Maryja z udziałem Andrzeja Dudy, do studia dodzwonił się słuchacz, Stanisław z Lublina. Podzielił się z prezydentem spostrzeżeniem, że ministrowie zarabiają za mało. Co na to Duda?

Słuchacz „Rozmów niedokończonych”, programu emitowanego w TV Trwam i Radiu Maryja, przyznał, że „zarobki ministrów w porównaniu do innych zarobków w gospodarce, są małe”. Andrzejowi Dudzie problem jest doskonale znany, ponieważ – jak wyjaśnił na wstępie – sam był kiedyś wiceministrem sprawiedliwości (w latach 2006-2007), a potem ministrem w kancelarii prezydenta RP, Lecha Kaczyńskiego (w latach 2008-2010).

Prezydent zgodził się z opinią, że „jeśli chodzi o zarobki ministrów w dzisiejszych czasach to rzeczywiście jak na skalę odpowiedzialności, którą ponoszą i pracy, jaką wykonują, to są one nieadekwatne do tego, co zarabia się na różnych stanowiskach w firmach czy bankach”.

Zwrócił jednak szczególną uwagę na zarobki wiceministrów. –  Wiceministrowie zarabiają bardzo mało . A też proszę, byście państwo mieli świadomość, że wiceministrowie, jeśli nie są z Warszawy, płacą za mieszkania, w których mieszkają w Warszawie. To nie jest tak, że mieszkają za darmo. Jest specjalne rządowe osiedle, na którym są służbowe mieszkania, które są przydzielane wiceministrowi spoza Warszawy.

Jak wyjaśnił, za mieszkanie urzędnicy muszą płacić i „nie jest to niska stawka, bo ok. tysiąca złotych”. –  Więc jeśli zarabia na rękę, powiedzmy, siedem tysięcy, to jak płaci tysiąc złotych za mieszkanie, to znacząco obniża mu pensję. To nie są wynagrodzenia adekwatne do odpowiedzialności, jaką się ponosi. A jeśli to zestawimy z Zachodem Europy to szkoda o czymkolwiek mówić. To jest po prostu śmieszne  – podsumował prezydent.

FAKT.PL

Więcej postów