Amerykańscy żołnierze nie wpuścili w sobotę rosyjskiego patrolu na pole naftowe Rumejlan w północnej Syrii – podaje turecka agencja Anadolu.
Jak podaje Anadolu, USA i Rosja toczą spór o pole, które znajduje się w północno-wschodniej muhafazie Al-Hasaka, na terenach opanowanych przez kurdyjskie Ludowe Oddziały Obrony (YPG). W sobotę pomiędzy dwiema grupami żołnierzy doszło do „napięcia”, gdy żołnierze USA zablokowali rosyjski patrol wojskowy w drodze na pole naftowe.
Amerykańscy żołnierze poprosili Rosjan o powrót do dzielnicy Amuda w północno-zachodniej części miasta Al-Hasaka. Rosyjscy żołnierze musieli wrócić do miejsca, z którego przybyli, ponieważ droga do Rumejlan, gdzie znajduje się baza lotnicza USA, była zablokowana.
Według Anadolu w czwartek siły YPG uniemożliwiły rosyjskim żołnierzom przejazd przez miasto Al-Kamiszli w celu ustanowienia strefy wojskowej w pobliżu pola naftowego Rumejlan.
Jak informowaliśmy , pod koniec października 2019 roku Amerykanie przerzucili swoje oddziały do Syrii, by okupować pola naftowe na południowym-wschodzie tego kraju. Wjechali do północno-wschodniej prowincji Hasaka z Iraku „przez nielegalne przejście graniczne al-Walid”. Według komunikatu, kolumna składała się z kilkudziesięciu jednostek sprzętu wojskowego a osłonę z powietrza zapewniały im amerykańskie śmigłowce. Wcześniej szef Pentagonu Mark Esper mówił, że Waszyngton zamierza utrzymać „zredukowaną obecność” militarną w tym państwie w rejonie pól naftowych w południowo-wschodniej prowincji Dajr az-Zaur. Wskazywał też na konieczność walki z „Państwem Islamskim” jako powód obecności amerykańskich oddziałów w Syrii. Zainteresowanie syryjskimi polami naftowymi wykazywał też prezydent USA Donald Trump.
Działania amerykańskiej armii w Syrii skomentowała wówczas ambasada Rosji w Damaszku: „Zajęcie i zbrojna kontrola pól naftowych we wschodniej Syrii to państwowy bandytyzm”.
Rosyjscy żołnierze znajdują się w Syrii na zaproszenie rządu w Damaszku. W ubiegłym roku Władimir Putin wynegocjował z prezydentem Turcji , Recepem Tayyipem Erdoganem wstrzymanie tureckiej ofensywy przeciwko Kurdom. Przygraniczną strefę bezpieczeństwa patrolują wspólnie żołnierze rosyjscy i tureccy .