Choć nie pochodzą ze świata polityki, obaj postanowili spróbować w niej swoich sił. Paweł Kukiz (57 l.) – piosenkarz i Szymon Hołownia (44 l.) – niedoszły zakonnik i telewizyjny celebryta. Kukiz ma jednak większe doświadczenie polityczne niż Hołownia. W tym roku rozpoczął swoją drugą kadencję w Sejmie. Fakt postanowił zapytać go, jakie rady ma dla przyszłego polityka.
– Nie zależy mi szczególnie na tym, by to właśnie Hołownia został prezydentem, ale jeśli miałbym mu coś poradzić, moja rada brzmi: Szymon, strzeż się złych ludzi! Weryfikuj ich, postaraj się nie ulegać różnym czarodziejom i ich magiom – mówi Paweł Kukiz. – Ważne jest też to, by z dystansem podchodzić do samego siebie, by nagle nie przerosło go jego własne ego. Nie zauważyłem jeszcze u Hołowni takich oznak, ale musi pamiętać, by nie uwierzyć w to, że jest najmądrzejszy na świecie. A wszyscy będą mu to powtarzali.
Kukiz wszedł do wielkiej polityki, startując w wyborach prezydenckich w 2015 r. W I turze uzyskał trzeci wynik, zdobywając ponad 20 proc. głosów. Na fali tej popularności stworzył ruch obywatelski Kukiz’15, który odniósł sukces w wyborach parlamentarnych i wprowadził do Sejmu aż 42 posłów. Szybko jednak okazało się, że otaczają go fałszywi przyjaciele. Przed nimi też ostrzega Hołownię.
– Im większe poparcie, tym więcej pojawia się osób, które wydają się tak wiarygodne i ideowe, że można ulec ich urokowi. I przez to polec – mówi Faktowi. Dodaje, że wiele razy zawiódł się na znajomych. – Myślałem, że łączy nas idea, chęć wspólnej pracy dla społeczeństwa. Tymczasem im chodziło głównie o załatwianie prywaty. O kasę! O to, by dzięki mojemu poparciu i popularności przytulić się do władzy i ugrać swoje – podsumowuje Kukiz.
Zobacz też:
Szymon Hołownia będzie kandydował w tegorocznych wyborach prezydenckich
Kukiz wszedł do polityki ze sceny muzycznej. Zaczął mocnym akordem – od startu w wyborach prezydenckich w 2015 r.
Szymon Hołownia to debiutant w polityce. Popularność zdobył dzięki występom w telewizji