Jeżeli mam blokować zmianę czy nowy początek w Platformie Obywatelskiej, to nie chcę – powiedział w „Faktach po Faktach” w TVN24 przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. Uzasadniał w ten sposób decyzję o tym, że nie będzie ubiegał się o ponowne szefostwo partii. – Ja niczego nie muszę. Jestem politykiem spełnionym – stwierdził.
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna poinformował w ubiegłym tygodniu, że nie będzie ubiegał się o reelekcję. Nowego szefa ugrupowania wybiorą w głosowaniu korespondencyjnym członkowie partii. Pierwsza tura odbędzie się 25 stycznia, ewentualna druga 8 lutego.
– Wziąłem Platformę w najtrudniejszym momencie, kiedy przegrała wybory do Sejmu i do Senatu, w bardzo trudnej sytuacji – przypomniał Schetyna. Dodał, że PO miała wtedy poparcie rzędu 9-11 proc. – Udało mi się ją podnieść do 27,5, wygrać wybory do Senatu jako partnerstwo i współpraca opozycji, zbudować Koalicję Obywatelską i uważam, że teraz przychodzi nowy etap.
Swojego poparcia Schetyna udzielił Tomaszowi Siemoniakowi. O stanowisko przewodniczącego PO ubiegają się jeszcze: Borys Budka, Bogdan Zdrojewski, Joanna Mucha, Bartosz Arłukowicz i Bartłomiej Sienkiewicz.
– Po ostatnich wyborach była taka atmosfera, że potrzebna jest zmiana, nowa energia, nowi ludzie, młodzież, zmiana pokoleniowa. Więc jeżeli ja miałbym przeszkadzać, a moje kandydowanie zatrzymać w jakiś sposób przejście Platformy Obywatelskiej do ofensywy, do nowego etapu, to ja mówię: ja mogę stanąć z boku – mówił. – Ja niczego nie muszę, jestem politykiem spełnionym i parę rzeczy w życiu zrobiłem – dodał.
Schetyna zapewnił, źe nie wyprowadza się z Platformy Obywatelskiej. – To jest projekt mojego życia. Ja zrobiłem wszystko, żeby ona była w tym miejscu, w którym jest – stwierdził. – Myślę, że będę mógł się przydać. Zwyciężać z Platformą Obywatelską i z Koalicją Obywatelską. To jest najważniejsze – zaznaczył. (TVN24)