O tym, że Tadeusz Rydzyk jest bardzo blisko PiS wiadomo od wielu lat. Redemptorysta z Torunia już na początku lat 90. doskonale wiedział, co robić i jak pokierować swoją „karierą”, by przez kolejne dekady żyć dostatnio. Jednakże dopiero w ostatnich latach media zaczęły bezlitośnie obnażać prawdziwą twarz duchownego. Właśnie wychodzi na jaw kolejna afera.
Tadeusz Rydzyk. Trudno znaleźć drugą równie kontrowersyjną postać w polskiej przestrzeni publicznej. Bez wątpienia toruński baron zdaje sobie sprawę z tego, jak znienawidzoną w wielu środowiskach jest postacią. Zdaje się jednak kompletnie tym nie przejmować. Nic dziwnego, bowiem na byciu „sumieniem narodu” zbił w na przestrzeni lat istną fortunę. I wciąż znajduje swoich wiernych popleczników.
Afera ujawniona
Ojciec Rydzyk nieodzownie kojarzony jest z Prawem i Sprawiedliwością. Jednakże w ostatnim okresie kontrowersyjny duchowny na tyle się rozbestwił, że nawet partia rządząca nieco się od niego dystansuje. Wszystko wskazuje na to, że Tadeusz Rydzyk chciał na całego rozwinąć skrzydła i czerpać sto procent profitów według utartego przez siebie, bardzo prostego, aczkolwiek niezwykle skutecznego, schematu. Pojawiły się nawet pogłoski, że założy własną partię konkurencyjną dla PiS.
Mocarstwowe plany legły jednak w gruzach. Natomiast niewykluczone, że w zamian za lojalność, Rydzyk znów dostanie od obecnej władzy co nieco. Czyżby PiS wespół z kościelnymi hierarchami rozpoczynał zaciętą walkę o przywrócenie kościołowi znaczącej roli w życiu Polaków? Takiej jak chociażby w latach 90? Wiele na to wskazuje.
Rozpoczyna się bowiem granie nieruchomościami. To coś, z czego obecna władza zaczyna słynąć. Komuś musi faktycznie zależeć, by Polska umocniła się w czołówce krajów posiadających najwięcej kościołów. Nie wiadomo czy faktycznie lobbował za tym Tadeusz Rydzyk, ale któż inny mógłby to Kościołowi Katolickiemu w Polsce „załatwić”? Właśnie ujawniono, że państwo zaczyna dosłownie rozdawać ziemię Kościołowi. O sprawie pisze m.in. serwis naszemiasto.pl
Tadeusz Rydzyk lobbował? Państwo zaczyna grać nieruchomościami
Szczecin. Wojsko sprzedało teren pod nowy kościół. Za 5 procent wartości – alarmuje lokalny portal. Szybko dowiedzieliśmy się, że ma to związek z powstaniem nowej parafii w zachodniopomorskim. Szczegóły sprawy przyprawiają o gęsią skórkę. Obrazują bowiem, jak bardzo uprzywilejowana w naszym kraju może być jedna instytucja czy nawet jedna osoba.
Na pograniczu Szczecina i gminy Kołbaskowo powstała nowa parafia. Archidiecezja Szczecińska – Kamieńskiej kupiła teren bez przetargu i z dużą bonifikatą. Agencja Mienia Wojskowego, która sprzedała teren po jednostce wojskowej tłumaczy, że wszystko jest zgodne z przepisami – podaje „Nasze Miasto”.
To tłumaczenie bardzo typowe. „Wszystko odbyło się zgodnie z przepisami”. W obliczu takiego stanowiska instytucji państwowych trudno nie podejrzewać, że wspomniany Tadeusz Rydzyk maczał palce w negocjacjach. Słynie on bowiem z braku umiejętności zrozumienia, iż nie tylko aspekty prawne, ale również moralne, mają znaczenie w wielu kwestiach.
Kontrowersyjna bonifikata
To parafia św. św. Cyryla i Metodego przy ulicy Do Rajkowa. Do nowej parafii należy ulica Kwiatkowskiego, czyli całe osiedle Nowa Cukrownia, ulice Cukrowa nr 14 i 20 oraz Rajkowo i część parafii z Przecławia. Kościół ma powstać na działce o powierzchni ponad 13 000 metrów kwadratowych, należącej wcześniej do AMW, bo to teren dawnej jednostki wojskowej. Teren, w rejonie ulic Cukrowej i Do Rajkowa, został sprzedany w trybie bezprzetargowym na rzecz Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej wraz z udziałami w działkach drogowych, zapewniającymi dostęp komunikacyjny. Od ceny sprzedaży nieruchomości została udzielona bonifikata w wysokości 95 procent.
„Udzielenie bonifikaty nastąpiło na podstawie obowiązujących przepisów prawa, które dopuszczają zastosowanie bonifikaty (bez ograniczeń co do jej wysokości) w przypadku zbywania nieruchomości kościołom i związkom wyznaniowym, mającym uregulowane stosunki z państwem, na cele działalności sakralnej” – wyjaśnia Małgorzata Weber, rzecznik prasowy Agencji Mienia Wojskowego.
W momencie, gdy rząd przekonuje, że myśli o młodych ludziach, którym brakuje mieszkań. Gdy tak dużo słyszymy o trosce o młode rodziny. W takiej właśnie chwili, za 5 procent wartości… ziemię otrzymuje Kościół. Z kolei wspominane rodziny z dziećmi muszą zaciągać gigantyczne kredyty na „tanie mieszkania” budowane przez rząd PiS.
ŹRÓDŁO: NASZEMIASTO.PL / OTOPRESS.PL