Były szef Rady Europejskiej zamierza odzyskać wpływy w Platformie Obywatelskiej, odsunąć Grzegorza Schetynę od władzy w partii i dokonać zbliżenia z PSL – informuje „Wprost”. Informator tygodnika twierdzi też, że Donald Tusk może zawalczyć o prezydenturę w 2025 roku.
Przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej spodziewa się, że od 2021 do 2023 roku obecny rząd będzie wycofywał się ze swoich programów socjalnych, ze względu na pogarszającą się sytuację gospodarczą. Zabiorą 500 plus i trzynastą emeryturę. Dlatego proces odzyskiwania znaczenia w polskiej polityce Donald Tusk zamierza rozłożyć na lata.
Tusk wystartuje w wyborach prezydenckich?
Informator „Wprost” twierdzi, że były szef Rady Europejskiej może zawalczyć o prezydenturę w 2025 r. Pytany o to podczas jednego ze spotkań stwierdził: – Wszystko biorę pod uwagę. Nawet jakieś bardzo czarne scenariusze, nawet i to, co może być za pięć lat, albo i to, kogo może nie być. Tak, biorę to pod uwagę. Według informatora tygodnika dla Tuska wspieranie Kidawy-Błońskiej w najbliższych wyborach prezydenckich nie jest priorytetem.
W samej Platformie Obywatelskiej Tusk poczuł słabnącą pozycję Grzegorza Schetyny i okazję do usunięcia go ze stanowiska. Sam przewodniczący PO nie zadeklarował jeszcze zamiaru ubiegania się ponownie o tę funkcję.
W styczniowych wyborach na szefa partii ma zamiar wystartować Borys Budka, Joanna Mucha i Bogdan Zdrojewski. Nad kandydowaniem zastanawia się Bartosz Arłukowicz. (Żródło: Wprost, Onet)