Niemcy wyprzedzili Norwegię w zestawieniu europejskich państw, w których od początku 2019 roku sprzedano najwięcej samochodów elektrycznych. Do listopada w RFN zarejestrowano 57,5 tys. nowych egzemplarzy, a w Norwegii 56,8 tys. To dlatego Trzaskowski i Morawiecki lobbuje za „ekotransportem”?
Premier Mateusz Morawiecki lobbuje za tzw. ekologią. Ostatnio nawet Michał Kurtyka, świeży minister klimatu chwalił się, że to on wypromował Gretę Thunberg podczas COP w Katowicach.
Ideologia rządu PiS dotyczy m.in. przestawienia się z normalnych aut na samochody elektryczne oraz krytykę silników diesla. Masz auto, które dużo pali? Oprócz płacenia za paliwo będziesz spotykał się z kolejnymi opłatami z tytułu klimatu oraz innymi nieprzyjemnościami.
Tymczasem okazuje się – z pewnością zupełnym przypadkiem, jak zawsze – że jest to niezwykle korzystna sytuacja dla Niemiec. W tym roku kraj ten przebił już Norwegię w kwestii sprzedaży aut elektrycznych.
Jeśli trend się utrzyma, to Niemcy staną się po raz pierwszy europejskim liderem sprzedaży samochodów na baterie w skali całego roku.
Licząc od 2010 roku Norwegia utrzymywała w tym zestawieniu pozycję lidera. Wtedy na rynku zadebiutował Nissan Leaf, pierwszy elektryczny samochód produkowany z myślą o masowym odbiorcy.
Mimo rosnącej popularności samochodów elektrycznych na baterie, pozostają one nadal małą częścią całkowitej sprzedaży. W Europie tego typu pojazdy stanowiły w trzecim kwartale zaledwie 3,1 proc. nowych rejestracji.
Na świecie liderem sprzedaży samochodów elektrycznych są Chiny. Państwo to odpowiada za ok. połowę globalnej liczby rejestracji. Na drugim miejscu są Stany Zjednoczone, a na trzecim do tej pory była Norwegia. Teraz ich miejsce mogą zająć Niemcy.
Warto też przypomnieć, że to właśnie w Niemczech ma powstać gigafabryka Tesli, która będzie produkowała samochody elektryczne na całą Europę. Niesamowity przypadek, prawda?
Niemiecka gospodarka będzie więc kwitnąć w tej branży, m.in. dzięki ideologii forsowanej przez rząd premiera Morawieckiego w Polsce. My za to zapłacimy, a Niemcy zgarną kasę.