Komandosi, spadochroniarze, strzelcy. Raport: francuscy żołnierze po stronie dżihadystów

Nowy raport Ośrodka Analiz Terroryzmu (CAT) omawia 23 przypadki byłych francuskich żołnierzy, którzy od 2012 roku przeszli na stronę organizacji islamistycznych, takich jak tak zwane Państwo Islamskie czy Al-Kaida.

Mieli niejednokrotnie pochodzić z elitarnych jednostek. Wśród 23 byłych żołnierzy francuskich, którzy od 2012 roku przeszli na stronę dżihadystów, byli komandosi, spadochroniarze, legioniści i strzelcy piechoty morskiej – stwierdza ujawniony przez dziennik „Le Figaro” i omawiany w środę przez francuskie media raport francuskiego Ośrodka Analiz Terroryzmu (CAT), któremu przewodniczy Jean-Charles Brisard. Całość raportu ma być ogłoszona pod koniec tygodnia.

Pełnią strategiczne funkcje wśród dżihadystów

Według opracowanego w czerwcu raportu parlamentarnego, takich wojskowych jest około trzydziestu, a wśród nich 12, którzy przeszli na islam. „Biorąc pod uwagę liczebność (sił zbrojnych), jest ich bardzo niewielu, ale ze względu na ich specyfikę stanowią rzeczywiste zagrożenie” – napisali autorzy raportu: deputowany partii Republikanie Eric Diard i Eric Poulliat z prezydenckiej La Republique en Marche. „Niektórzy z nich przygotowywali przejście na stronę Państwa Islamskiego czy Al-Kaidy jeszcze przed włożeniem munduru, inni dopiero po wyjściu z armii albo nawet podczas służby. Kilku zdezerterowało, gdyż odmawiali walki z muzułmanami” – cytuje raport CAT największy francuski dziennik „Ouest France”. Dobrze wyszkoleni we władaniu bronią i obchodzeniu się ze środkami wybuchowymi stanowią świetny materiał dla organizacji dżihadystycznych, w których często pełnią strategiczne funkcje.

„Uśpieni dżihadyści”

Część z nich pojechała do Afganistanu, Syrii lub Czeczenii, niektórzy zginęli. Zdaniem CAT ogromne niebezpieczeństwo stanowią tak zwani uśpieni dżihadyści, którzy pozornie są nieaktywni, jednak w rzeczywistości przygotowują zamachy na terenie Francji. W wojsku poznali newralgiczne punkty baz i poligonów, doskonale znają teren i z tego powodu, gdyby udało im się zrealizować swoje plany, szkody mogłyby być ogromne – tłumaczą autorzy raportu CAT. Raport CAT ujawnia, że władze francuskie nie spuszczają z oka „zradykalizowanych lub podatnych na islamską radykalizację wojskowych”. Podkreśla też, że francuskie ustawodawstwo zostało wzmocnione w ostatnich latach pod kątem walki z terroryzmem, co ułatwia wszczęcie dochodzeń, również wobec osób na służbie.

TVN24.PL

Więcej postów