Prestiżowa porażka Erdogana w wyborach. Czy w Polsce powtórzy się turecki scenariusz?

Tureckie wybory lokalne zakończyły się prestiżową porażką prezydenta Recepa Erdogana. Kierowana przez Erdogana Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) straciła kontrolę nad największymi miastami. To dzięki temu, że Kurdowie, zamiast wystawić własnych kandydatów poparli tam opozycję.

Pozornie niewiele się zmieniło. Poparcie dla Erdogana i jego partii nadal jest ogromne i pozostaje na poziomie prawie 50 proc. To oznacza, że de facto poparcie dla opozycji nie wzrosło znacząco.

W Turcji są trzy polityczne siły: islamizująca partia Erdogana, wielopartyjna opozycja oraz Kurdowie. Ci ostatni liczą co najmniej 12 mln ludności a maksymalne szacunki mówią nawet o 18 mln, z czego 2 mln mieszka w Istambule.

Kurdowie zawsze wystawiali swoje własne listy, ale teraz poza terenami gdzie mogli liczyć na zwycięstwo, to w wielkich miastach nie wystawili swoich kandydatur, tylko poparli opozycję.

Opozycja dzięki temu wygrała w 7 z 10 największych miast w Turcji w tym, Istambule. To bardzo prestiżowa porażka dla prezydenta Erdogana i jego partii, która tam rządziła od 25 lat. Dla Erdogana to tym bardziej gorzka porażka, ponieważ właśnie tam zaczęła się jego polityczna kariera, kiedy w 1994 r. wygrał tam wybory na burmistrza miasta. Erdogan ponadto bardzo mocno się zaangażował w obecną kampanię wyborczą. Klęska jest dodatkowo przykra, ponieważ w tym największym tureckim mieście wygrał opozycyjny polityk Ekrem Imamoglu, nowicjusz na scenie politycznej.

Wynik opozycji jest tym bardziej zaskakujący, ponieważ Turcja we wszystkich ratingach wolności klasyfikowana jest już jako kraj, w którym wolności po prostu nie ma. Jest to państwo, w którego więzieniach znajduje się największa na świecie liczba dziennikarzy. W latach 2014-2017 media tureckie zostały całkowicie przejęte przez władze i nie ma w nich miejsca na żadną krytykę Erdogana i jego partii. W czasie kampanii wyborczej opozycja miała niewielkie możliwości zaistnienia w środkach masowego przekazu.

W Polsce może powtórzyć się turecki scenariusz. Mające zbliżone poparcie PiS i KE mogą liczyć na zwycięstwo tylko w przypadku poparcia przez trzecią siłę. Jeśli po wyborach do Parlamentu Europejskiego okaże się, że KE uzyskała dobry wynik, a partia Wiosna słaby to może nastąpić akces tej ostatniej do Koalicji Europejskiej. Wówczas turecki scenariusz zwycięstwa polskiej opozycji w wyborach parlamentarnych na jesieni 2019 r. może być całkiem realny.

TVP INFO

Więcej postów