Wiceprzewodnicząca rosyjskiej Dumy porównała szefa polskiej dyplomacji do głównego propagandysty III Rzeszy.
– Szef MSZ Polski poprzez swój kłamliwy cynizm sięgnął poziomu faszystowskiego ideologa Goebbelsa: im większe kłamstwo, tym ludzie łatwiej w nie uwierzą – powiedziała wiceprzewodnicząca rosyjskiego parlamentu Irina Jarowaja, cytowana przez rosyjską agencję Ria Nowosti.
To odpowiedź rosyjskiej Dumy na ostatnią wypowiedź szefa polskiej dyplomacji Witolda Waszczykowskiego, który powiedział, że „ZSRR był współodpowiedzialny za wybuch II wojny światowej”. W ten sposób szef polskiej dyplomacji zareagował na opublikowany ostatnio w „Rzeczpospolitej” wywiad z ambasadorem Rosji w Polsce Siergiejem Andriejewym, który stwierdził, że „Polska nadal istnieje dzięki żołnierzom radzieckim”.
Waszczykowski przypomniał rosyjskiej dyplomacji, że to Związek Radziecki wraz z Niemcami najechał na Polskę w 1939 roku i że historia stosunków polsko-radzieckich nie zaczyna się od wyzwolenia spod niemieckiej okupacji w 1945 roku. W Moskwie o najeździe na II RP wspominać nie chcą i od lat konsekwentnie powtarzają swoją wersję historii II wojny światowej.
– Jedynym prawdziwym faktem historycznym jest zwycięstwo ZSRR, narodu sowieckiego, sowieckiego żołnierza z faszyzmem i wyzwolenie Europy. Szkielety z szaf polskich polityków będą wyciągać ich potomkowie, których ciągnął w świat kłamstw i agresji – oświadczyła Jarowaja.
Wypowiedź ministra Waszczykowskiego skomentował również szef komitetu ds. zagranicznych Dumy Leonid Słucki. – Podobne działania i wypowiedzi są skandaliczne i niebezpieczne, ponieważ otwarcie popierają rewanżystów i spadkobierców nazistów – powiedział Słucki, cytowany przez TASS.
RZECZPOSPOLITA