„Gazeta Finansowa” opublikowała nagrania z rzekomej próby werbunku ich dziennikarza przez funkcjonariusza podległej szefowi MON Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Na upublicznionych taśmach jest wiele wątków, ale pojawiają się m.in. „zamówienia” na napisanie niepochlebnego artykułu o byłej premier Ewie Kopacz oraz rozmowy na temat przyszłości ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła. SKW odcina się od sprawy i oskarża gazetę o prowokację.
Gazeta opisała, jak do jednego z jej dziennikarzy zgłosił się w połowie lipca człowiek podający się za oficera Służby Kontrwywiadu Wojskowego, który chciał zwerbować redaktora do współpracy. Najpierw udali się do jednej z warszawskich restauracji, a potem – do siedziby Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego. Tam miały paść propozycje dotyczące m.in. próby „utopienia” byłego wiceministra zdrowia Krzysztofa Łandy, odpowiedzialnego za politykę lekową, jak również uderzenia w samego ministra Konstantego Radziwiłła.
„GF” publikuje w sieci kolejne nagrania, a także stenogramy z rozmów z domniemanym funkcjonariuszem służb. Pojawia się tam m.in. nazwisko Łandy. Byłemu wiceministrowi, który odszedł z resortu zdrowia w bardzo burzliwej atmosferze, zarzucano konflikt interesów. Dlatego artykuł rzekomo zamówiony przez funkcjonariusza SKW miał być dowodem na to, że „PiS jest porządne, system działa, a partia samooczyszcza się”.
W innym nagraniu pada stwierdzenie o „wyciąganiu stołka” spod „Kostka” – zdaniem „GF” chodzi o obecnego ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła.
Pojawia się także wątek Radosława Sikorskiego, gdy domniemany oficer sugeruje dziennikarzowi, by napisać tekst, z którego wynika, że Sikorski jest uzależniony od narkotyków. To w tym fragmencie jest również mowa o niepochlebnym tekście o byłej premier Ewie Kopacz. „I Kopaczową też możecie dorzucić, jak coś będziecie mieli” – mówi funkcjonariusz.
Nagrania rozmów dostępne są w serwisie YouTube. SKW wydało w sprawie publikacji oświadczenie, w którym, powołując się na ustawę o SKW i SWW, przekonuje, że dziennikarzy werbować do współpracy nie może i tekst „Gazety Finansowej” jest wymierzoną w MON i SKW prowokacją.
FAKT.PL, GAZETA FINANSOWA
prowokacja hahaha nosił wilk i ponieśli wilka , kto mieczem wojuje od miecza ginie TRZEBA POWOŁAĆ KOMISJĘ DO ZBADANIA SPRAWY i odszyfrować głosy z nagrania …
Niby Rosjanie rządzą w MON-ie, a taki tam burdel.
Pisać można teraz wszystko o wszystkich aby większy bardak zrobić. Tak tego PiS-u się boją, że każdy gnój jest dobry łącznie z fejk-news-ami !!!