MON chce kupić system, który jeszcze nie istnieje?

W ciągu 10 lat będziemy mieli cały, skuteczny system obrony antyrakietowej Patriot – zapowiedział w „Jeden na jeden” Bartosz Kownacki, wiceszef Ministerstwa Obrony Narodowej. Jak dodał, sprzęt będzie kosztował około 30 miliardów złotych i „pieniądze te zostały zagwarantowane w budżecie”.

W ubiegły czwartek szef MON Antoni Macierewicz poinformował, że polski rząd podpisał ze stroną amerykańską memorandum informujące, że rząd Stanów Zjednoczonych wyraża zgodę na sprzedanie Polsce baterii rakiet Patriot w najnowocześniejszej konfiguracji.

Umowę tę komentował w „Jeden na jeden” Bartosz Kownacki.

30 miliardów złotych „zagwarantowane w budżecie”

Zdaniem Kownackiego, memorandum to „zasadniczy przełom”. – Nie mieliśmy takiego porozumienia w tej sprawie wcześniej – stwierdził wiceminister obrony narodowej.

Jak dodał, kupno całego systemu będzie kosztować około 30 miliardów złotych. – Takie pieniądze zostały zagwarantowane w budżecie i to też za czasu rządów Prawa i Sprawiedliwości, a nie wcześniej – oświadczył.

Kownacki pytany, kiedy do Polski przyjadą pierwsze elementy systemu, stwierdził, że „to jest pytanie do rządu Stanów Zjednoczonych”. Podkreśli, że rządowi zależy na kupnie Patriotów z najnowocześniejszym systemem IBCS. – Chcemy mieć z tym systemem, dlatego że takim systemem będzie dysponowała armia Stanów Zjednoczonych – oświadczył.

„Będziemy go mieli równolegle z wyposażeniem armii USA”

Pytany, czy Polska próbuje kupić system, którego fizycznie jeszcze nie ma, Kownacki odpowiedział: – Ten system jest, ja go widziałem. Widzieli go też nasi specjaliści.

Przyznał, że amerykańska armia jeszcze nie dysponuje tym systemem. – Będziemy go mieli, i to też jest pewien przełom, równolegle, i to jest naprawdę rzadko zdarzająca się sytuacja, z wyposażeniem armii Stanów Zjednoczonych – podkreślił wiceszef MON. – Rozmawiałem w Pentagonie na ten temat i zapewniono mnie, że on w najbliższym czasie będzie.

„W ciągu 10 lat będziemy mieli cały system”

Dopytywany, stwierdził, że system w USA powinien być gotowy około 2020 roku. Stwierdził, że nie chce spekulować, czy pierwsze jego elementy pojawią się w Polsce w 2020, 2021 czy 2022 roku. – Różne daty padają – podkreślił. Dodał, że chwilę trzeba będzie też poczekać na dostarczenie komponentów z fabryki. – Musimy w międzyczasie przeszkolić naszych żołnierzy przez Amerykanów. (…) To są wielomiesięczne szkolenia, to nie jest trzy-, czteromiesięczne szkolenie, tylko kilkunastomiesięczne szkolenie.

Kownacki zapewnił też, że „w ciągu 10 lat będziemy mieli cały system (…), już działający, skuteczny, w pełni bezpieczny”.

– My chcemy, żeby to było wcześniej. I jesteśmy przekonani po tym przełomowym porozumieniu, że ono będzie – dodał wiceminister.

„Zyskają głównie firmy z Polskiej Grupy Zbrojeniowej”

Pytany o umowę offsetową towarzyszącą zakupom, Kownacki stwierdził, że „w porozumieniu znajdą się gwarancje, że rząd amerykański zrobi wszystko, żeby zgodnie z prawem przetransferować kluczowe dla Polski technologie”. Powiedział, że chodzi „o znacznie bardziej skomplikowane technologie dotyczące nie tylko wyrzutni rakiet, ale także nowoczesnych rakiet SkyCeptor (…) czy radarów”.

Wiceszef MON podkreślił, że na kontrakcie zyskają głównie firmy z Polskiej Grupy Zbrojeniowej. „Wojska amerykańskie dopiero co przyjechały” Wiceminister był pytany o słowa prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, który po rozmowie z Andrzejem Dudą stwierdził, że gwarancje dotyczące obecności amerykańskich wojsk na terenie Polski „nie były omawiane”.

Kownacki stwierdził, że „nie widzi żadnego problemu” w tym, że takie zapewnienie nie padło. – Wojska amerykańskie dopiero co przyjechały do Polski i są w Polsce – powiedział. – Miejmy trochę proporcji w tym, co zostało uzyskane przez ostatni czas. Pozwólmy, żeby ta obecność się sprawdziła, żeby pokazać, że rzeczywiście ten potencjał odstraszania jest. I później będziemy rozmawiali dalej – podsumował wiceszef MON.

TVN24.PL

Więcej postów