TRAGEDIA! Matka z niemowlęciem wjechała pod pociąg

Mało brakowało, a na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Skalmierzycach (woj. wielkopolskie) doszłoby do tragedii. 29-letnia kobieta, podróżująca samochodem ze swoim 7-miesięcznym dzieckiem, wjechała prosto pod koła rozpędzonego pociągu. To cud, że nikomu nie stało się nic poważnego.

 

Zaledwie obtłuczeniem zakończył się groźny wypadek na przejeździe kolejowym w Skalmierzycach. 12 lipca około południa 29-letnia kobieta jechała tamtędy razem ze swoim 7-miesięcznym dzieckiem samochodem osobowym fiat punto.

W momencie, gdy kobieta zbliżała się do niestrzeżonego przejazdu, nadjechał też pociąg intercity relacji Warszawa-Jelenia Góra. Rozpędzony samochód wjechał prosto pod jego koła, a następnie dachował. Kobieta i niemowlę zostali uwięzieni w roztrzaskanym samochodzie. Wszystko wskazywało na to, że ich stan będzie ciężki. 29-latka została przewieziona do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim, a jej syn do Kalisza.

Tam okazało się, że pasażerowie fiata punto nie odnieśli poważnych obrażeń. Dziecku praktycznie nic się nie stało i po przebadaniu wypuszczono je do domu. Natomiast jego matka doznała jedynie rany tłuczonej łokcia i kilka dni spędziła na szpitalnym oddziale.

Policja i świadkowie wypadku zastanawiali się, jak mogło do niego dojść. Choć przejazd w Skalmierzycach jest niestrzeżony, jest tam sygnalizacja świetlna i dźwiękowa informująca o nadjeżdżających pociągach. – To niemożliwe, że kobieta ich nie zauważyła – mówili po wypadku mieszkańcy Skalmierzyc.

Teraz, gdy kobieta opuściła szpital i została przesłuchana przez policjantów, sprawa się wyjaśniła. – 29-latka tłumaczyła, że jej dziecko, które siedziało w foteliku z tyłu, tuż przed przejazdem kolejowym zaczęło płakać. Matka w trakcie jazdy odwróciła się więc na chwilę, by je uspokoić. Gdy ponownie spojrzała na drogę, zobaczyła już tylko przejeżdżający pociąg. Próbowała jeszcze odbić kierownicą, ale było za późno – informuje Agata Kobiela – Kurczaba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.

Sprawę wypadku bada teraz ostrowska prokuratura. Niebawem okaże się, czy i jakie zarzuty usłyszy 29-latka.

FAKT.PL

Więcej postów