Kierujący autem osobowym marki BMW uderzył w drzewo i zginął na miejscu. Młody kierowca prawo jazdy miał tylko jeden dzień. Policja apeluje do młodych kierowców o rozwagę i szacunek do własnego życia.
Dzisiejszej nocy w okolicach miejscowości Grzegrzółki, w gminie Pasym, doszło do śmiertelnego wypadku drogowego. 18-letni kierowca BMW uderzył w przydrożne drzewo i poniósł śmierć na miejscu. Czterej pasażerowie jadący w samochodzie zostali przetransportowani do szpitali w Olsztynie. Jak się okazało, kierowca w dniu wypadku odebrał uprawnienia do prowadzenia pojazdów. Teraz policjanci wyjaśniają okoliczności i przyczyny tego wypadku.
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 18-letni kierowca, mieszkaniec gminy Dźwierzuty, najprawdopodobniej po wyprzedzeniu innego pojazdu, za łukiem drogi zjechał na lewe pobocze, odbił do prawej strony jezdni i uderzył lewą stroną pojazdu w przydrożne drzewo. 18-letni kierujący poniósł śmierć na miejscu. W aucie znajdowali się jeszcze czterej pasażerowie, trzej rówieśnicy kierowcy oraz jeden 15-latek. Osoby te z odniesionymi obrażeniami ciała zostały przetransportowane do szpitali w Olsztynie. 18-latek prawo jazdy odebrał tego samego dnia.
Policjanci apelują do młodych kierowców
Apelujemy do młodych kierowców o rozwagę i szacunek do własnego życia. Zdobycie uprawnień do kierowania pojazdami nie daje gwarancji stuprocentowej umiejętności panowania nad autem. Prawo jazdy nie uchroni nikogo przed niebezpieczeństwami czyhającymi na drogach. Każdy kierowca, który siada za kierownicą, musi mieć opanowaną zdolność przewidywania konsekwencji zachowań na drodze. Prawo jazdy to przywilej, wiążący się z ogromną odpowiedzialnością za siebie oraz innych uczestników ruchu.
Ważne, aby młodzi kierowcy do swoich umiejętności podchodzili z pokorą i dystansem. Doświadczenie i pewność w prowadzeniu pojazdu zdobywa się po wielu latach samodzielnego poruszania się po drogach.
SE.PL