W raporcie „Czarna chmura Europy” Polska zajmuje pierwsze miejsce wśród krajów trucicieli, których elektrownie węglowe wydzielają najwięcej szkodliwych dla zdrowia pyłów. Powodują one przedwczesne zgony tysięcy osób. Materiał programu „Polska i Świat”.
Dokument „Czarna chmura Europy” przygotowały cztery niezależne organizacje pozarządowe, ze wsparciem Światowej Organizacji Zdrowia. Naukowcy przeanalizowali działalność prawie wszystkich europejskich elektrowni. W pierwszej piątce tych najbardziej niebezpiecznych dla zdrowia znalazły się elektrownie w Bełchatowie (na pierwszym miejscu), Kozienicach (na trzecim miejscu) i w Rybniku (na piątym miejscu).
Elektrownie przyczyną przedwczesnej śmierci
Autorzy we wnioskach z tych danych idą dalej i mówią, że emisja toksyn to przedwczesna śmierć tysięcy osób. – Co roku ponad 20 tys. Europejczyków umiera przedwcześnie – powiedział Marek Józefiak z Polskiej Zielonej Sieci. – Polska energetyka wypada tutaj najgorzej na tle innych państw Europy – dodał.
Sama elektrownia w Bełchatowie ma odpowiadać za prawie 1300 przedwczesnych zgonów. – Dzięki badaniom epidemiologicznym opracowane są metody szacowania skutków zdrowotnych i dla każdego źródła taki szacunek można wykonać, również dla elektrowni konwencjonalnych – wyjaśnił Krzysztof Skotak z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego.
W Polsce statystyczna liczba przedwczesnych śmierci spowodowanych energetyką węglową to 5830. W Niemczech – 4350, w Wielkiej Brytanii – 2860. Nasz wynik to najgorszy rezultat w Europie.
Ogromne wydatki na leczenie
Polskie elektrownie wydzielają dużą ilość pyłu zawieszonego – pm 2,5. – Bardzo małe cząsteczki dostają się do organizmu przez płuca do krwioobiegu – stwierdził Skotak. – Pył nie jest sam w sobie zanieczyszczeniem. Poza samą cząsteczką niesie ze sobą ładunek np. metali ciężkich – dodał. Pył zawieszony odpowiada za choroby mózgu, płuc, serca, niewydolność trzustki i uszkodzenia płodów.
W całej Europie na leczenie chorób spowodowanych elektrowniami węglowymi wydaje się miliardy euro. – To nie jest tak, że węgiel jest najtańszym źródłem energii, bo gdybyśmy liczyli też koszty zdrowotne, to energia z węgla jest dwu- lub trzykrotnie droższa – stwierdził Józefiak.
– Powinniśmy zdecydowanie zmniejszać ten udział węgla (w polskiej energetyce – red.) także ze względu na bezpieczeństwo energetyczne, bo ten miks skupiony tylko na węglu wcale nie jest taki bezpieczny, jak to często rząd powtarza – ocenił Bartłomiej Derski, z portalu wysokienapiecie.pl.
Jeszcze kilka dni temu minister energii Krzysztof Tchórzewski stwierdził, że Polska musi wybudować ponad 20 nowych bloków w elektrowniach węglowych.
TVN24.PL