Pieniądze emerytów pójdą na obietnice PiS

Idzie o 140 miliardów złotych, które są zgromadzone w Otwartych Funduszach Emerytalnych! Zdaniem opozycji rząd chce oszczędności Polaków przekazać na realizację kampanijnych obietnic PiS.

Wicepremier Mateusz Morawiecki (48 l.) przekonuje z kolei, że system emerytalny jest zły! I zapowiada m.in. dobrowolny pracowniczy program emerytalny, w którym do składki dopłacaliby pracodawcy!

– Dziś OFE nie służą nikomu ani nie zapewnią wyższych emerytur, ani nie finansuje, rozwoju gospodarczego. Generalnie plan jest taki, że pieniądze z OFE chcemy przekazać Polakom – mówił wczoraj wicepremier Mateusz Morawiecki (48 l.).

Jak ma wyglądać ta reforma? Aż 35 mld zł z wymienionej puli ma wziąć sobie rząd. Oficjalnie na rozwój gospodarki. Nieoficjalnie na wszystko co zechce. Pozostałe ok. 105 mld zł ma trafić na nowe konta w funduszach inwestycyjnych. A one teoretycznie mogą inwestować np. w obligacje Skarbu Państwa. I, jak komentuje opozycja, pieniądze pójdą na realizację obietnic PiS. – To kradzież w biały dzień. To rozbiór naszych pieniędzy zgromadzonych w OFE. PiS szuka pieniędzy w naszych kieszeniach, by zrealizować swoje wyborcze obietnice, np. 500 plus – mówi nam oburzona posłanka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer (47 l.).

Wicepremier Mateusz Morawiecki proponuje także, żeby każdy z nas był przez szefa obowiązkowo zapisywany do państwowego funduszu emerytalnego. Mielibyśmy na to odprowadzać od 2 do 4 procent naszej pensji. Pracodawca dołoży nam do tego co najmniej 1,5 procent. To będzie dodatkowa składka emerytalna. Zapisywani będziemy tam obowiązkowo, ale będziemy mogli się z tego systemu wypisać. Te pieniądze będziemy mogli wykorzystać na emeryturę albo na zakup mieszkania.

SE.PL

Więcej postów