Grupiński bezpardonowo atakuje Kaczyńskiego: „Słyszę ton prawdziwego wychowanka PRL-u, który chyba nie wyrósł z Polski ludowej”

Szef klubu parlamentarnego PO Rafał Grupiński w programie „Gość poranka” odniósł się do najbliższych planów partii rządzącej. Oczywiście nie obyło się bez atakowania opozycji…

 

Polityk skomentował m.in. sprawę rządowej ustawy o in vitro.

Dzięki programowi zdrowotnemu ws. in vitro, który wprowadził minister Arłukowicz mamy 2,5 tys. dzieci, które się urodziły, czyli mamy 2,5 tys. szczęśliwych rodzin — mówił Grupiński.

Szef klubu PO podkreślił, że wcześniej PO nie realizowała projektu, ponieważ Jarosław Gowin „bardzo mocno kładł przeszkody”, a kiedy odszedł z partii rządzącej „zrobiło się łatwiej”.

Grupiński przyznał również, że nie zna projektu klubu PO ws. frankowiczów.

Nieco więcej do powiedzenia polityk partii rządzącej miał ws. słów Jarosława Kaczyńskiego, który powiedział, że PO jest ugrupowaniem reprezentującym interesy najbogatszych.

Słyszę ton prawdziwego wychowanka PRL-u. To język człowieka, który chyba nie wyrósł z Polski ludowej i mówi językiem starych propagandzistów. Straszenie obywatele polskich, że jesteśmy tylko reprezentantami bogatych, to język ludzi, którzy mówili o bankach czy instytucjach czy ludziach, których „Trybuna Ludu” nazywała „psami łańcuchowymi kapitalizmu”. Prezes wraca do swojej starej „dobrej” formy z IV RP — grzmiał Grupiński.

Polityk odniósł się również do afery taśmowej.

Mamy coraz więcej rzeczywiście tropów wskazujących na to, że za takim zorganizowaniem podsłuchów i systematycznym wyciekaniem, na co zwrócił uwagę prezydent Aleksander Kwaśniewski, stoi pewna przemyślana strategia i że jest ona tylko dla jednej partii politycznej. Wydaje się, że służby państwa, przede wszystkim prokuratura, powinna wyjaśnić, czy ktoś chce czerpać z tego zyski polityczne. (…) PiS na widok taśm publikowanych przez media z PiS-em związane reaguje jak pijak na widok pełnego kieliszka. Podbija natychmiast przekaz. Można powiedzieć, że czerpie z tego korzyści, jak sportowiec na dopingu – w sposób niezbyt uprawniony i niezbyt legalny próbuje uzyskać przewagę nad rywalami politycznymi — mówił szef klubu PO.

Na tym jednak polityk partii rządzącej nie zakończył swojego wywodu…

Wszystko wskazuje na to, że wszystkie najważniejsze elementy są ujawniane przez media sprzyjające PiS-owi i nie ukrywające swojego poparcia dla tego ugrupowania. Tak dzieje się przez ostatnie miesiące. (…) Ujawnione są nielegalne podsłuchy i elementy, które powinny być objęte tajemnicą śledztwa do czasu pełnego wyjaśnienia sprawy, tymczasem widać wyraźnie, że wszystko wycieka z materiałów śledztwa — powiedział Grupiński.

Najwyraźniej politycy Platformy Obywatelskiej za wszelką cenę próbują odwrócić uwagę od meritum sprawy i skupić się na wątkach marginalnych rzucając cień podejrzeń na niezależne media i polityków opozycji. Powinni jednak zdawać sobie sprawę, że to nie fakt publikacji „taśm prawdy” zbulwersował opinię publiczną, ale ich zawartość.

wPolityce.pl

Więcej postów

3 Komentarze

  1. i dobrze ! nalezy sie Kaczy?skiemu od czasu do czasu kubel zimnej wody na gor?ca g?owe.,bo za duzo mu sie wydaje a buta i arogancja -bezprzyk?adne.

Komentowanie jest wyłączone.