Komorowski uczci niemieckiego zbrodniarza – środowiska patriotyczne protestują

Komorowski uczci niemieckiego zbrodniarza – środowiska patriotyczne protestują8 lipca w Akademii Fundacji Konrada Adenauera w Berlinie odbędą się uroczystości upamiętniające Clausa von Stauffenberga,

oficera Wehrmachtu, który uczestniczył w ataku na Polskę w 1939 r., a który wprost zionął nienawiścią tak do Polaków, jak i do Żydów. List protestacyjny do Bronisłąwa Komorowskiego wystosowała w tej sprawie Reduta Dobrego Imienia.

Wzywając prezydenta do rezygnacji z uczestnictwa we wspomnianych uroczystościach, Maciej Świrski stwierdził, iż uczczenie przez niego „tej ponurej postaci będzie uwiarygodnieniem niemieckiej polityki historycznej, a w oczach świata, nie znającego prawdy, kolejnym dowodem na to jakoby w Niemczech okresu II Wojny Światowej istniał znaczący antyhitlerowski ruch oporu, co jest oczywistym kłamstwem”.

Świrski przytacza fragment listu Stauffenberga do żony, Niny, w którym znalazł się taki fragment dotyczący Polski:

 „miejscowa ludność to niewiarygodny motłoch, bardzo dużo Żydów i mieszańców. Wokół czuje się nadzwyczajną nędzę. Jest to naród, który, aby dobrze się czuć, najwyraźniej potrzebuje batoga. Tysiące jeńców przyczynią się na pewno do rozwoju naszego rolnictwa. Niemcy mogą wyciągnąć z tego korzyści, bo oni [Polacy i Żydzi] są pilni, pracowici i niewymagający”.

 „Słowa tego listu wskazują, że ten niemiecki oficer był rasistą. Jak widać z powyższego cytatu uważał samego siebie i naród niemiecki za „wyższą rasę” (Herrenvolk – naród panów), wyznawał obłędną ideologię rasową i akceptował pracę niewolniczą podbitych narodów na rzecz Niemiec” zwrócił uwagę Świrski, dodając, iż „Stauffenberg brał udział w ludobójczej wojnie wywołanej przez Niemcy przeciwko Narodowi Polskiemu i przeciw Żydom, obywatelom Rzeczypospolitej”.

 „Trzeba tu zaznaczyć, że w działaniach Stauffenberga przeciwko Hitlerowi nie widać innych motywacji niż chęć utrzymania niemieckich zdobyczy wojennych i mocarstwowej pozycji Niemiec, w przeciwieństwie do tego, co wiemy o motywacjach Sophie Scholl, która z humanistycznych i chrześcijańskich pobudek zdobyła się na desperacki akt oporu wobec zbrodniczego reżimu” tłumaczy prezes Reduty Dobrego Imienia, apelując do Bronisława Komorowskiego „w imieniu pamięci milionów polskich i żydowskich ofiar II Wojny Światowej”, aby zaniechał udziału w ceremonii uwłaczającej godność Urzędu, który jeszcze przez kilka tygodni będzie sprawował, a tym samym poniżającej godność obywateli Rzeczypospolitej.

Julia Nowicka

Więcej postów

4 Komentarze

  1. No có?, w imi? dobrych stosunków miedzynarodowych nie d?ugo elity polityczne b?d? wmawia? nam Polakom, ?e napa?? Nimiec na Polsk? to tak naprawd? samo dobro bo prznios?o nam Polakom i innym narodom s?owia?skim post?p technologiczny i cywilizacyjny a te troch? ofiar to cena za post?p. Ka?dy fakt historyczny mo?na interpretowa? jako ” nie ma tego z?ego co by na dobre nie wysz?o”!!!

  2. no to by? rasist? 😛
    ale rasista nie musi by? zbrodniarzem.

    antypatyczny Prusak ale wykaza? si? odwag? atakuj?c samego Hitlera.

  3. Facet cale zycie zabijal za pieniadze. Ostatnie morderstwo mu sie zdaje sie nie powiodlo. Zabil, tylko nie tego co trzeba. To troche tak jak Bandera. Teza zabijal, tylko ze jemu sie udawalo.

Komentowanie jest wyłączone.