Sąd Najwyższy może 11 stycznia unieważnić wybory. Potem “rewolucja na ulicach”

Niezależny dziennik polityczny

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego ma 11 stycznia zdecydować o ważności wyborów parlamentarnych, które odbyły się w 2023 roku. Sędzia TK w stanie spoczynku i były przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Wojciech Hermeliński w rozmowie z tokfm.pl ocenił, że taki werdykt jest ostateczny, ponieważ nie ma żadnej drogi odwoławczej. Nakreślił też scenariusz, w którym Sąd Najwyższy stwierdza nieważność ostatnich wyborów.

Wybory parlamentarne odbyły się 15 października 2023 roku, ale wciąż czekamy na zatwierdzenie ich wyniku przez Sąd Najwyższy. Po raz kolejny zajmie się tym Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, w której zasiadają sędziowie powołani przez wadliwą Krajową Radę Sądownictwa.  

Decyzja ws. ważności wyborów ma zapaść 11 stycznia. W mediach pojawiły się spekulacje, że PiS może zdecydować się na “opcję atomową”, użyć swoich wpływów w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN i unieważnić wynik wyborów.
Sąd Najwyższy ma stwierdzić ważność wyborów parlamentarnych 2023
Sędzia TK w stanie spoczynku i były przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Wojciech Hermeliński w rozmowie z tokfm.pl stwierdził, że orzeczenie wspomnianej izby jest ostateczne i “w zasadzie nic nie można byłoby z nim zrobić”. – Tak wynika z przepisów, niestety. Bo nie ma żadnego organu nadzorczego, który mógłby tę decyzję podważyć. I w sumie cóż, już w 2019 roku ta nowa izba orzekła o ważności wyborów i nikt tego nie podważył, bo nie ma jak. W 2020 roku w wyborach prezydenckich też ta izba orzekła, że wybory są ważne. I nikt tego skutecznie nie kwestionował. A gdyby stwierdziła, że wybory są nieważne, to też nie ma żadnego organu, który mógłby to skorygować, żadnej możliwości wznowienia postępowania w tej sprawie – podkreślił. 

Hermeliński dodał, że “będziemy rozważać, co zrobić, jeżeli ta Izba orzeknie o nieważności wyborów, nie mając ku temu żadnych podstaw”. – No nie ma żadnej możliwości, żeby to podważać. Nawet jakieś skargi w organach międzynarodowych indywidualne też by tutaj pewnie nic nie zmieniły pewnie – powiedział portalowi tokfm.pl. 

Były szef PKW nakreślił również scenariusz, w którym SN unieważnia wybory. Według Hermelińskiego po wyraźnym zwycięstwie obecnie rządzących partii, czyli koalicji KO, Trzeciej Drogi i Lewicy, gdyby Sąd Najwyższy zdecydował się na taki krok, można spodziewać się „tylko jakiejś rewolucji na ulicach”. – I tyle. Tylko to mogłoby spowodować jakieś ewentualne zmiany – podkreślił sędzia TK w stanie spoczynku.   

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego wcześniej podjęła decyzję ws. referendum, które odbyło się razem z wyborami parlamentarnymi. Sędziowie 7 grudnia 2023 roku stwierdzili, że było ono ważne, ale niewiążące ze względu na zbyt niską frekwencję. Politycy PiS domagali się powtórzenia głosowania, ponieważ według nich doszło do nieprawidłowości, które wpłynęły na jego wynik.

Żródło: radiozet.pl

Więcej postów