Już 400 dni – tyle czasu Prokuratura Okręgowa w Warszawie waha się nad wszczęciem postępowania ws. Janusza Cieszyńskiego i tzw. afery respiratorowej. Jak przypomina portal wp.pl, zgodnie z prawem prokuratura ma na wydanie takiej decyzji 30 dni.
„Od ekspertów słyszymy, że śledczy ustanowili rekord Polski w przewlekłości, a temat może być związany ze sporem Zbigniewa Ziobry z premierem” – donosi wp pl.
W sprawie chodzi o zakup respiratorów na początku ogłoszonej pandemii. Cieszyński był wówczas wiceministrem zdrowia. 6 kwietnia 2022 roku katowicka delegatura Najwyższej Izby Kontroli doszła do wniosku, że mógł on popełnić przestępstwo i wyrządzić szkodę majątkową w wielkich rozmiarach Skarbowi Państwa. W związku z tym skierowała zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa do Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Prokuratura jednak nie spieszy się z podjęciem decyzji w tej sprawie. Jak przekazała rzecznik Aleksandra Skrzyniarz, „postępowanie znajduje się na etapie czynności sprawdzających”.
W ocenie ekspertów, przeszło rok czekania na decyzję, to szmat czasu. – To bardzo, bardzo długo. Pracowałam przy najpoważniejszych sprawach gospodarczych w prokuraturze okręgowej i nie przypominam sobie, by w jakiejkolwiek sprawie czynności sprawdzające trwały ponad rok – wskazała prok. Katarzyna Szeska ze stowarzyszenia „Lex Super Omnia”, cytowana przez wp.pl.
Jak podkreśliła, na tym etapie prokuratura ma jedynie zgromadzić niezbędne dokumenty, aby na tej podstawie podjąć decyzję, czy zajmować się dalej sprawą czy też nie doszło do popełnienia przestępstwa.
Przypomnijmy, że do zakupu respiratorów-widmo miało dojść w kwietniu 2020 roku. To właśnie wtedy resort zdrowia podpisał umowę na dostawę 1 241 respiratorów. Dostarczyć sprzęt miała firma E&K, założona przez Andrzeja I., który niemal rok temu miał umrzeć w Albanii. Wcześniej zajmował się on m.in. handlem bronią i został wpisany na czarną listę ONZ.
Mimo że MZ zamówiło ponad tysiąc respiratorów, Andrzej I. dostarczył ich tylko 200. Ponadto były wadliwe i bez gwarancji producenta. Później zniknął. Głośno o nim zrobiło się znów po jego tajemniczej śmierci w czerwcu 2022 roku.
Pandemiczny resort zdrowia wydał na ten cel 150 mln zł z pieniędzy podatników. Cieszyński zaś utrzymuje, że podpisał umowę, ponieważ było duże zapotrzebowanie na respiratory, a firmę Andrzeja I. miała rekomendować sama Agencja Wywiadu.
Dlaczego prokuratura zwleka z decyzją o wszczęciu postępowania lub odmowie? – Zakładam, że powodem tak długiego postępowania sprawdzającego może być to, że prokurator nie otrzymał jeszcze instrukcji co do kierunku działania od swoich przełożonych. Tak wygląda obecnie „niezależność” prokuratury – stwierdziła prok. Szeska.
Jak podkreślił adwokat Radosław Płonka, według ustawodawcy po upływie 6 tygodni „dochodzi do przewlekłego działania prokuratury w zakresie sprawdzania, czy należy wszcząć postępowanie”. W tym przypadku ciągnie się to od ponad roku.
– Z 13-miesięcznym postępowaniem sprawdzającym nie spotkałem się nigdy, to ewenement. Strach myśleć, ile trwałoby właściwe postępowanie prokuratorskie – zaznaczył wspólnik w kancelarii Płonka Ozga Sokolnicki i ekspert prawny BCC.
Jak dodał, jeśli nie da się jednoznacznie ocenić zasadności złożonego zawiadomienia, wówczas prokuratura powinna wszcząć postępowanie, a później ewentualnie je umorzyć.
Źródło: nczas.com