Kanclerz Niemiec Olaf Scholz w udzielonym w środę wieczorem wywiadzie dla telewizji ZDF zapowiedział, że spotka się wkrótce w Moskwie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Nie podał jednak dokładnej daty. Wcześniej Scholz pojedzie do Waszyngtonu na rozmowy z prezydentem USA Joe Bidenem.
„Wyjeżdżam teraz do Stanów Zjednoczonych. Wkrótce będę też mówił w Moskwie o kwestiach, które są konieczne” – oświadczył Scholz.
„Wizyta jest planowana i odbędzie się wkrótce” – powiedział kanclerz o swej podróży do stolicy Rosji, dodając, że szczegóły zostaną podane w odpowiednim czasie.
Spotkanie Scholza z Bidenem w Białym Domu odbędzie się 7 lutego.
Kanclerz podkreślił w środę, że „chodzi o skoordynowaną politykę i o wdrażanie dobrze przygotowanych decyzji”.
„Sytuacja jest bardzo poważna, nie można też pominąć faktu, że na granicy z Ukrainą rozmieszczono bardzo dużo wojska” – stwierdził Scholz w wywiadzie dla ZDF. Dlatego ważne jest, aby bardzo jasno mówić, że „atak na integralność terytorialną Ukrainy” będzie miał bardzo wysoką cenę – dodał.
Kanclerz nie zgodził się z zarzutami, że Niemcy są w kwestii konfliktu wokół Ukrainy niewiarygodnym partnerem, ponieważ odmówili dostaw broni. „Nasi sojusznicy doskonale wiedzą, co w nas mają” – oświadczył. – Niemcy są krajem, który udzielił Ukrainie największej pomocy – podkreślił Scholz.