Tragedia obok „białego miasteczka”. Protest zmieni formułę działania

O swojej decyzji poinformowali w niedzielę w mediach społecznościowych, pisząc, że nie chcą, „by Białe Miasteczko i jego tragiczne wydarzenia wykorzystywano do wywoływania hejtu wobec protestujących pracowników ochrony zdrowia”.

O swojej decyzji Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy Pracowników Ochrony Zdrowia poinformował w niedzielę na swoim facebookowym profilu. „W obliczu  tragedii  , która wydarzyła się wczoraj naprzeciwko Kancelarii Premiera, podjęliśmy decyzję o zmianie formuły działalności Białego Miasteczka na »Cichy Dyżur«” – napisano w komunikacie.

W sobotę przed południem podczas konferencji prasowej komitetu protestacyjno-strajkowego w Warszawie, na terenie „białego miasteczka” przy al. Ujazdowskich doszło do tragicznego zdarzenia. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, iż doszło do samookaleczenia, a mężczyzna, który tego dokonał, zmarł tego samego dnia.

W oświadczeniu zamieszczonym na Facebooku stwierdzono, że „celem powstania Białego Miasteczka było zamanifestowanie potrzeby pilnego wprowadzenia skutecznych rozwiązań w systemie publicznej ochrony zdrowia”. Wskazano w nim także, że organizatorzy nie chcą, „by Białe Miasteczko i jego tragiczne wydarzenia wykorzystywano do wywoływania hejtu wobec protestujących pracowników ochrony zdrowia”.

W oświadczeniu dodano, że protestujący pozostają w otwartości „na rozmowy z merytorycznymi przedstawicielami Premiera, nie warunkując tego personaliami”.

Jak powiedział PAP Gilbert Kolbe, rzecznik protestujących, zmiana formuły nie oznacza likwidacji „białego miasteczka”.

– „Cichy Dyżur” będzie polegać na tym, że wstrzymujemy wszelkie akcje profilaktyczne oraz nie będziemy już edukować pacjentów w formie prelekcji o systemie ochrony zdrowia. Natomiast uczestnicy protestu będą w „białym miasteczku” nieustanie przebywać i będą w nim nocować – powiedział Gilbert Kolbe.

– Najważniejsze jest, aby w obliczu tragedii rząd z nami porozmawiał. Jesteśmy otwarci na dialog – powiedział Kolbe.

 Cieszymy się, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści. 

FAKT.PL

Więcej postów