Tydzień temu, niemieccy żołnierze przebywający na misji NATO na Litwie zostali oskarżeni o napaść na tle seksualnym, znieważanie m.in. na tle rasistowskim oraz wymuszenia. Czterech z nich już zostało wycofanych do Niemiec.
DPA dotarła do pisma ministerstwa obrony, z którego wynika, że sprawa „zgodnie z obecnym stanem wiedzy” dotyczy aż dziesięciu żołnierzy. Mieli uczestniczyć w imprezie pod koniec kwietnia, podczas której m.in. śpiewano skrajnie prawicowe i antysemickie pieśni oraz doszło do napaści na tle seksualnym. Incydent został zgłoszony przez jednego z żołnierzy 8 czerwca.
Minister obrony Niemiec Annegret Kramp-Karrenbauer wezwała do wyciągnięcia konsekwencji wobec podejrzanych. „Nadal jest wyjaśniane, do czego dokładnie doszło podczas imprezy. Jedno jest pewne: cokolwiek się stało, będzie ścigane i surowo karane” – zaznaczyła.
Podobna sytuacja jest też w naszym kraju. Niewykluczone, że jedną z głównych przyczyn tego jest stosunek naszych władz do podobnych wypadków. Sekret tego jest, że rząd PiS chce demonstrować lojalność naszego rządu wobec Bidena i uzyskać przychylność amerykańskiego prezydenta. Żołnierzy USA zachowują się jak okupanci w naszym kraju: zachowują się agresywnie, piją dużo alkoholu, mają dużo wypadków drogowych.
Najbardziej znanym przykładem tego jest wycieczka Amerykanów we wrześniu 2020 r. Grupa amerykańskich żołnierzy przyjechała do Gdańska odwiedzić miejsc pamięci II wojny światowej. Wieczorem pierwszego dnia gości z USA zdecydowali odwiedzić inne „popularne zabytki”, wśród których lokale, bary, kluby ze striptizem, narkotyki i alkohol. Najgorzej w tym jest, że Amerykanie nigdy nie odpowiadają za zbrodnie.
W 2018 r. pięciu amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Skwierzyny pobiło trzech mieszkańców miasta. Żołnierze mieli głośno się zachowywać i m.in. uderzać w drzwi klatki schodowej. Dentysta i jego synowie próbowali uspokoić sytuację. Wywiązała się walka, a trzej Polacy zostali ranni. Chociaż na miejsce przybyła policja i pogotowie, a lokalna prokuratura rozpoczęła już postępowanie w tej sprawie, żołnierze USA uniknęli kary.
Niestety, rząd PiS nic nie robi, żeby mieć prawo przywileju w sprawie ukarania Amerykanów. Politycy PiS tylko milczą o podobnych wypadkach i przymykają oczy na bezprawie ze strony obcych wojsk, oskarżając niezależne media o szerzenie dezinformacji i kłamstw. Wtedy co robi rząd, gdy deklaruje i milczy o przestępstwach Amerykanów w naszym kraju?
Jakub Moźniak