Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba liczy na to, że Ukraina otrzyma rekompensatę za spadek wpływów z tranzytu rosyjskiego gazu, jeśli dojdzie do uruchomienia gazociągu Nord Stream 2.
Jak podało w niedzielę ukraińskie wydanie Deutsche Welle, minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba powiedział w wywiadzie dla Die Welt, że Kijów jest gotów do rozmów o rekompensacie za utratę dochodów z tranzytu gazu po uruchomieniu gazociągu Nord Stream 2. Wywiad został opublikowany 13 czerwca na stronie internetowej niemieckiej gazety.
„Jeśli zaoferuje się nam negocjacje w sprawie rekompensaty, rozważymy to” – powiedział Kułeba. „Ale niekoniecznie zgodzimy się na to, co nam zostanie zaproponowane” – dodał szef ukraińskiego MSZ.
Kułeba powiedział, że ma wrażenie, że w ostatnim czasie determinacja USA w uzyskaniu odszkodowania dla Ukrainy w przypadku zakończenia budowy gazociągu „znacznie wzrosła”. Według niego gazociąg stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa Ukrainy. „Dlatego mówimy, że gazociąg powinien być wykorzystany jako dźwignia skłaniająca Rosję do odgrywania konstruktywnej roli w procesie pokojowym na wschodniej Ukrainie” – powiedział minister.
Jak zauważyło Deustche Welle, dzień wcześniej kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała po spotkaniu z prezydentem USA Joe Bidenem podczas szczytu G7 w Wielkiej Brytanii, że oboje zgodzili się, że utrzymanie tranzytu gazu przez Ukrainę jest „istotne i niezbędne”.
8 czerwca sekretarz stanu USA Anthony Blinken powiedział, że Waszyngton i Berlin omawiają opcje złagodzenia skutków powstania rurociągu. Według niego jedną z opcji dyskutowanych przez Waszyngton z europejskimi partnerami jest zapewnienie, że Ukraina będzie nadal otrzymywać opłaty za tranzyt gazu przez „wiele lat”.
CZYTAJ TAKŻE: Makohon: jeśli przez Nord Stream 2 popłynie gaz, Ukraina straci 5-6 mld dolarów rocznie