Stało się jasne, dlaczego Ukraina wciąż nie wydała Polsce Mamuki K., Gruzina podejrzanego o zabójstwo w Łodzi 28-letniej Polki. Złożył on na Ukrainie wniosek o uznanie go za uchodźcę i teraz nie można go poddać procedurze ekstradycyjnej.
Jak pisaliśmy, zaginięcie i morderstwo Pauliny D. w Łodzi było jednym z głośniejszych tematów w mediach. Po raz ostatni była widziana w sobotę 20. października 2018 roku około godziny 8:00 w towarzystwie nieznanego mężczyzny. Nieoficjalnie informowano, że wcześniej była widziana w gronie kilku Gruzinów. Według ustaleń prokuratury kobieta została zabita w jednym z mieszkań w kamienicy przy ul. Żeromskiego w Łodzi, gdzie mieścił się hostel, w którym mieszkali imigranci zarobkowi z Gruzji. Jak ustalono, do morderstwa doszło w godzinach przedpołudniowych 20 października. Zwłoki znaleziono pięć dni później.
Podejrzewany o to zabójstwo Mamuka K., ścigany międzynarodowym listem gończym, został odnaleziony i zatrzymany na Ukrainie, o czym poinformowano 1 listopada 2018. Ukraiński sąd wydał nakaz aresztowania go na 40 dni, co formalnie umożliwiło jego ekstradycję do Polski. Zapowiadano, że Ukraińcy wydadzą go dość szybko, a Gruzin znajdzie się w Polsce nawet w ciągu dwóch tygodni i usłyszy zarzuty. Tak się jednak nie stało i nie było jasne, co było tego przyczyną.
W ubiegłym tygodniu pojawiły się informacje, że ukraiński sąd uchylił decyzję Prokuratury Generalnej Ukrainy o wydaniu Gruzina Polsce. Stało się to po zażaleniu złożonym przez obrońcę Makuki K. Na wniosek polskiej strony ukraińska prokuratura odwołała się do sądu apelacyjnego. Teraz w jego ręku jest los podejrzanego, jednak jak ustaliło TVN24, ekstradycja Gruzina stoi pod znakiem zapytania. Okazało się bowiem, że złożył on na Ukrainie wniosek o przyznanie mu statusu uchodźcy. Ukraińskie prawo zabrania wydalenia osoby starającej się o azyl i to było przyczyną decyzji kijowskiego sądu. Jeśli podobną decyzję podejmie sąd apelacyjny, Mamuka K. może wyjść na wolność. Postępowanie względem niego będzie można wznowić dopiero po pojawieniu się w tej sprawie nowych okoliczności – na przykład zakończenia postępowania o przyznanie mu statusu uchodźcy. Polscy śledczy liczą, że nie otrzyma on takiego statusu i dopiero wówczas będzie można starać się o jego ekstradycję.