Aż 60 tys. zł straciła 45-letnia kobieta, która na portalu społecznościowym poznała mężczyznę, podającego się za żołnierza armii amerykańskiej. Oszust obiecywał wspólne życie i budowę domu w Polsce.
Jak informuje Elwira Jurasz, oficer prasowy bielskiej policji para poznała się początkiem roku na portalu społecznościowym. Korespondowała ze sobą kilka miesięcy.
– 45-letnia kobieta była przekonana, że pisze z żołnierzem amerykańskiej armii. Mężczyzna zdobył jej zaufanie. Twierdził, że przebywa na misji w Libii, jest wdowcem i ma 5-letniego syna. Przekonał kobietę, że się w niej zakochał, chce z nią założyć rodzinę i zamieszkać w Polsce – relacjonuje policjantka.
Oszust poinformował 45-latkę, że wyśle do niej paczkę z pieniędzmi na budowę ich wymarzonego domu. Poprosił o jej dane osobowe, które były potrzebne do nadania paczki. Kobieta zgodziła się pomóc i postępowała zgodnie z instrukcjami.
Opłata manipulacyjna kosztowała ją ponad 3 tysiące złotych. Następnie pod pozorem zablokowania paczki i piętrzących się problemów z jej dostarczeniem, musiała uiścić kolejne opłaty. W sumie, za dostarczenie nieistniejącej paczki, zapłaciła blisko 60 tysięcy złotych!
Minęło kilka dni, a paczka nie przyszła. Zaniepokojona sytuacją 45-latka nie mogła skontaktować się z żołnierzem. W końcu zdała sobie sprawę, że została oszukana.
W podobny sposób oszukać dała się także 57-letnia bielszczanka, która straciła blisko 100 tysięcy złotych. Policjanci przyznają, że schemat działania oszustów udających amerykańskich żołnierzy jest zawsze podobny – czułymi listami zdobywają zaufanie kobiety, obiecują małżeństwo, a potem albo proszą o pomoc finansową albo symulują wysłanie pieniędzy. Dlatego zawierając nowe znajomości należy być ostrożnym w szczególności, gdy osoba poznana w internecie oczekuje od nas wpłacania pieniędzy lub przekazywania innych korzyści.
NASZEMIASTO.PL
co za naiwna kobieta …..za nieodebraną paczkę zapłaciła 60 tys zł…. w głowie się nie mieści ….trzeba być durny milionerem żeby tak rozrzucone się pieniędzmi….. to nie może być prawda……
no cóż wszyscy tak piszą miałam przykład bo do mnie też pisał że jest na misji w Libii i że ma syna i potrzebne są mu pieniądze dla syna ale nie dałam sie oszukac bo jeżeli jest na misji to wiadoma sprawa że co miesią kaska wpływa na konto żołnierzyka a rodzina jest upoważniona do odbioru kasy oni wszysc są wdowcami hihihihi tylko po to aby oszukać kobietę niestety są naiwne kobiety które wierzą takiemu delikwentowi kobiety uważajcie bo takich niby amerykańskich żołnierzy jest coraz więcej w necie
Skandalem jest tytuł to przecież nie był żołnierz amerykański tylko ktoś kto go udawał.! !!!!