Czy Polsce opłaca się sprowadzać amerykański gaz?
„Super Express”: – Polska ma sprowadzać gaz ze Stanów Zjednoczonych. I pojawiły się w związku z tym dwie skrajnie różne opinie. Jedna mówiąca o tym, że gaz z USA jest dużo droższy od rosyjskiego. I druga, że przeciwnie – USA przez lata miały zakaz eksportu surowców, teraz będą narzucać ceny dumpingowe. Która z tych opinii jest prawdziwa?
Andrzej Szczęśniak: – Obydwie. Faktycznie gaz amerykański jako surowiec jest bardzo tani. Ale jest tani w Ameryce, dwa razy tańszy od gazu europejskiego. Jednocześnie jednak sprowadzany do Europy jest już potwornie drogi.
– Dlaczego?
– Chodzi o koszty związane z jego skropleniem, przewiezieniem drogą morską, umiejscowieniem i składowaniem na terenie naszego kraju. Stąd – jak wynika z analiz – cena finalna gazu sprowadzanego z Ameryki będzie aż o osiemdziesiąt procent wyższa od ceny gazu rosyjskiego. To oficjalne dane Banku Światowego. W Europie wybudowano 200 metrów sześciennych gazoportów i stoją one puste. Tymczasem sprzedaż Gazpromu rośnie. Amerykański gaz nie ma z rosyjskim szans. Samo skroplenie tego gazu kosztuje tyle samo co surowiec, a dostarczenie i rozładowanie to kolejne koszty.
– Czy Polsce opłaca się ściągać ten gaz?
– Absolutnie nie. Powiedzmy, że kupujemy ten gaz. To trzeba będzie tę cenę przenieść na dodatkowe opłaty, które obciążą ludność. Niedawno słyszałem ciekawą wypowiedź ministra Krzysztofa Tchórzewskiego, który stwierdził, że jeszcze trzeba się z Amerykanami potargować. Świadczy to o tym, że tej umowy z USA nie podpisano jeszcze z prostego powodu – cena za amerykański gaz jest potwornie wysoka. I ta umowa z USA byłaby katastrofą na miarę tej z katarskim gazem albo na miarę zakupu Możejek. Jeśli rząd podpisze umowę ze Stanami, będzie miał twardy orzech do zgryzienia, szczególnie że ceny tego gazu nie da się ukryć czy przemilczeć – ona znajdować się będzie w oficjalnych dokumentach amerykańskich.
SE.PL