Azylanci, którzy przeniosą się do innego kraju Unii Europejskiej po przybyciu do Europy, będą natychmiast deportowani. Komisja Europejska przedstawiła projekt zmienionej dyrektywy, która zastąpi obecne, wadliwe rozporządzenie.
Dyrektywa wymaga od państw UE z wyjątkiem Wielkiej Brytanii, Danii i Irlandii stosowanie standardowych procedur azylowych. Zgodnie z obecną dyrektywą sankcje wobec azylantów przemieszczających się do innego kraju po przybyciu do Europy są opcjonalne. Teraz sankcje te będą obowiązkowe, pod warunkiem, że Parlament Europejski i Rada Ministrów ostatecznie zgodzi się na nowelizację przepisów.
Zapobieżenie kolejnej fali uchodźców jest obecnie priorytetem dla KE po chaosie wywołanym zeszłorocznym kryzysem migracyjnym. Około milion imigrantów i uchodźców przybyło do Europy w 2015 r. 97 proc. z nich dotarła drogą morską w pierwszej kolejności do Grecji lub Włoch. Jednak wielu z tych przybyłych nie pozostało tam, lecz natychmiast rozpoczęło marsz w kierunku północnym i na Zachód.
Kryzys doprowadził do przywrócenia kontroli granicznych w strefie Schengen i wywołał głębokie podziały w bloku państw wchodzących w skład UE.
Nowe przepisy pozwalają państwom członkowskim na zatrzymanie azylantów nieposiadających dokumentów rejestracyjnych z pierwszego kraju, do którego przybyli i odmowę wszczęcia procedury przyznającej status uchodźcy.
Komisarz ds. migracji Dimitris Awramopulos przekonuje, że nowe rozporządzenie pozwoli ustandaryzować procedury azylowe w całej UE, także te dotyczące udzielenia pomocy lekarskiej. Okres rozpatrywania wniosków o azyl ma się skrócić do 6 miesięcy.
Dyrektywa ma pomóc w szybszym wdrażaniu imigrantów na rynek pracy, by nie stanowili oni zbyt dużego obciążenia dla systemów socjalnych. Pomoc społeczna ma być uzależniona od chęci do integracji.
KE chce zapewnić każdemu uchodźcy pomoc prawników w postępowaniu przed sądami. Szczególną ochroną zostaną objęte dzieci i osoby niepełnosprawne. Komisja przedstawiła również plany, aby zachęcić kraje UE do przesiedlenia uchodźców z krajów spoza UE, takich jak Turcja i Jordania, które ponoszą główny ciężar kryzysu.
Nowa propozycja przewiduje, że kraje o dużej liczbie ludności i wysokim PKB będą zobowiązane do przyjmowania większej liczby azylantów. Ostatecznie to państwa członkowskie będą decydować ilu uchodźców przyjmą u siebie. Proces ten zostanie sformalizowany w formie rocznych planów przesiedleń. Na każdego przyjętego uchodźcę dane państwo otrzyma 10 tys. euro z budżetu UE.
EURACTIV.COM