Zapytaliśmy Polaków, czy popierają wysłanie polskiego kontyngentu do Kuwejtu i Iraku w celu wsparcia koalicji przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu. Respondenci wypowiedzieli się jednoznacznie – pokazał sondaż SW Research dla „Newsweeka”.
Prawie 60 proc. badanych nie popiera wysyłania polskiego kontyngentu do Kuwejtu i Iraku w celu wsparcia kolacji przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu. Blisko co czwarty ankietowany jest za wysłaniem polskich żołnierzy do tych państw. Co piąty respondent nie miał zdania w tej sprawie.
– Przeciwne wysyłaniu polskiego kontyngentu są częściej kobiety (59 proc. kobiet vs 54 proc. mężczyzn). Odsetek przeciwników rośnie też wraz ze wzrostem wieku badanych – wśród najstarszych ankietowanych wynosi on 60 proc., podczas gdy wśród najmłodszych 50 proc. Przeciwnikami wysłania polskich wojsk jako wsparcia koalicji przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu są częściej badani o najwyższym wykształceniu (64 proc.) oraz mieszkańcy wsi (65 proc.) – zwraca uwagę Piotr Zimolzak z agencji badawczej SW Research.
Polska wesprze koalicję przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu kontyngentami wojskowymi w Kuwejcie i Iraku – zakładają postanowienia podpisane przez prezydenta Andrzeja Dudę. Decyzję podjął na wniosek premier Beaty Szydło.
Podczas kampanii wyborczej (gdy pojawiły się przecieki, że ministrem obrony ma zostać Antoni Macierewicz) Beata Szydło twierdziła, że kandydatem PiS na szefa MON jest Jarosław Gowin. Wówczas Gowin zapewniał, że Polska nie wyśle żołnierzy na Bliski Wschód. Dziś ten wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego kwituje tamte zapowiedzi tak: „Kiedyś składałem różne deklaracje”.
Zakładane wydatki MON to około 30 milionów złotych w Kuwejcie i 22 miliony w Iraku. Oficjalnie misja ma potrwać do końca roku, ale wiceminister obrony Tomasz Szatkowski wspomniał już o możliwości jej przedłużenia.
PAWEŁ SZANIAWSKI