Przedsiębiorstwa białoruskiego przemysłu zbrojeniowego nie tylko biorą udział we wspólnych z Rosją programach modernizacji broni przeciwlotniczej, lecz również oferują własne projekty na rynku światowym.
Parę dni temu w rosyjskim czasopismie „Westnik Mordowii” został umieszczony artykuł, w którym chodzi o to, że dzięki wspólnej rosyjsko-białoruskiej modernizacji stary radziecki system rakietowy S-125 „Newa” (eksp. „Pieczora”), który znajduje się obecnie na uzbrojeniu Sił Zbrojnych RP, otrzymał drugie życie. Jest on w stanie razić nawet samoloty, wykonane w technoligii stealth. Dopracowane pociski mają możliwość rażenia celów lecących z prędkością 1000 km/h na wysokości od 20 m do 25 km i na odległości 28 km. Na przykład, siły zbrojne Syrii obecnie mają 12 podobnych kompleksów.
System rakietowy S-125 był wykorzystywany dla walki z przeciwnikiem i podczas szeregu przeróżnych konfliktów wojennych (w krajach Zatoki Perskiej, na Półwyspie Bałkańskiej). Według niektórych danych mianowicie tym systemem jugosławskie siły przeciwlotnicze zestrzeliły małowidoczny samolot USA F-117A. Doświadczenie zastosowania bojowego i długotrwała eksploatacja systemu rakietowego „Pieczora” wykazały, że ten system ma wielki potencjał modernizacyjny. Dlatego ubogie rozwijające się kraje ze względu na niedawne wojny lokalne, mają popyt na masowy stosunkowo tani środek rażenia – broń przeciwlotniczą, i właśnie S-125 pasuje do tych celów.
Program modernizacji zawierał nie tylko ulepszenie podstawowych charakterystyk początkowego S-125, lecz również nadanie nowemu systemowi, który otrzymał nazwę „Pieczora-2M”, nowych właściwości, których brakuje w systemie podstawowym. Nowy kompleks zawiera system optoelektroniczny „dzień-noc” z telewizyjnymi i termowizyjnymi kanałami. Jest on zdolny do wykrycia celów typu myśliwca F-16 z odległosci 30 km, natomiast większych celów – z odległości 35 km.
Białoruski przemysł zbrojeniowy mianowicie dla „Pieczory-2M” opracował stację naprowadzania rakiet, której ochrona przed zakłóceniem wielokrotnie wzrosła. Dla bezpośredniej obrony systemu od pocisków przeciwradarowych typu HARM projektanci rozpracowali nowy system obrony przeciwradarowej KRTZ-2M. W rezultacie działań danego systemu nieprzyjacielskie pociski rakietowe samonaprowadzające się na cel tracą właściwą cel. Ważne jest również, że „Pieczora-2M” ma dwa razy więcej wyrzutni rakietowych (8 zamiast 4).
W rezultacie wszystkich wymienionych dopracowań „Pieczora-2M” ma możliwość osłaniać przestrzeń powietrzną, dla panowania której trzeba 6-8 systemów „Osa-AKM” albo „Tor-M1”. Przy czym zmodernozowany system przeciwlotniczy ocenia się w 4-5 $ mln., co zapewnia stałe miejsce i konkurencyjność na rynku światowym.
Kontynuując temat modernizacji systemu przeciwlotniczego C-125, trzeba wymienić równiż białoruski system średniego zasięgu „Alebarda” (C-125 2BM). Jest to faktycznie nowy system. System rakietowy „Alebarda” jest zdolny do wykrycia celów typu mysliwca F-16 na odległości do 72 km. Dla tego systemu został rozpracowany optyczny system „dzień-noc” (z telewizyjnymi i termowizyjnymi kanałami) z ulepszonymi charakterystykami. Według opinii ekspertów, chłonność rynku dla systemu przeciwlotniczego „Alebarda” w ciągu 10 lat może wynosić nawet 100-200 sztuk. Zaletą białoruskiej oferty jest zapewnienie możliwości dostawy systemów z Białoruskich zakładów, a również montowanie podanych systemów bezpośrednio na terenie państwa zleceniodawcy, kierując do niego niezbędną technikę, akcesoria montażowe i specjalistów.
MARCIN SZYMAŃSKI