– To prezydent Komorowski – jeszcze jako minister obrony narodowej – 15 lat temu przeforsował zasadę 1,95 proc. PKB na obronę. Rząd pani premier Ewy Kopacz podwyższył PKP do 2 proc. Przeprowadzono wiele wielkich programów modernizacyjnych: samoloty F16, CASA, Rosomak. To jest zupełnie inne wojsko niż 15 lat temu. – Mówi Tomasz Siemoniak, były minister obrony narodowej.
„Super Express”: – Według ministra Macierewicza rząd Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego zostawił Polskę bezbronną. Jak się pan odniesie do zarzutów szefa MON?
Tomasz Siemoniak: – Słowa ministra Macierewicza są głęboko nieprawdziwe. Unieważnił je sam szef MON.
– W jaki sposób?
– Mówiąc, że po kilku miesiącach Polska jest już bezpieczna i sytuacja polskiego wojska jest dobra. Jeśli byłoby tak katastrofalnie, to przecież nikt nie uwierzy, że udało się w ciągu kilku miesięcy zmienić złą sytuację w resorcie. Nie przybyło żołnierzy, nie przybyło sprzętu. To jest to samo wojsko, co było kilka miesięcy temu. Zarzuty ministra Macierewicza są polityczne i absolutnie nietrafne. Nie odpowiadają temu, co myślą nasi sojusznicy o polskim wojsku. Skoro było tak źle, to dlaczego z naszym wojskiem ćwiczą od 2,5 roku rotacyjnie siły sojusznicze. W czerwcu będą odbywały się ćwiczenia Anakonda – największe ćwiczenia od lat. Wypowiedź ministra jest czystą polityką kosztem wojska i bezpieczeństwa Polski. To jest dziwna sytuacja, kiedy minister obrony narodowej zachowuje się w taki sposób.
– Minister Macierewicz powiedział, że koncepcja ministerstwa za rządów PO i PSL na Polskę, to „mniej wojska, mniej obronności i mniej patriotyzmu”.
– To zdanie jest głęboko niesłuszne. To prezydent Komorowski – jeszcze jako minister obrony narodowej – 15 lat temu przeforsował zasadę 1,95 proc. PKB na obronę. Rząd pani premier Ewy Kopacz podwyższył PKP do 2 proc. Przeprowadzono wiele wielkich programów modernizacyjnych: samoloty F16, CASA, Rosomak. To jest zupełnie inne wojsko niż 15 lat temu. Dlatego cieszy się takim szacunkiem sojuszników. Wojsko Polskie składa się z patriotów. Kultywowane są patriotyczne tradycje. Zbudowaliśmy nową siedzibę Muzeum Katyńskiego – minister Macierewicz jeszcze jako poseł uczestniczył w tym otwarciu. Opinie ministra krzywdzą polskich żołnierzy.
– Szef MON stwierdził, że przez pańską decyzję zrezygnowano z produkcji amunicji do sprzętu, który już wyprodukowano.
– To jest nieprawdziwa informacja. Aż się dziwię, że minister Macierewicz to powiedział. Kilkanaście dni temu pani premier Szydło była w hucie „Stalowa Wola”, gdzie chwalono polski moździerz. To my zleciliśmy produkcję amunicji w polskich fabrykach, żeby nie kupować jej poza Polską. Minister obraził hutę, mówiąc, że jest ona fabryką lewych butów.
– W naszych wcześniejszych rozmowach mówił pan, że resort obrony działa sprawnie. Minister Macierewicz mówi co innego. Komu mamy wierzyć?
– Niech Czytelnicy „Super Expressu” i pan redaktor zadecydują o tym. Ocena, którą wygłosił minister, jest nieprawdziwa. Nigdy nie mówiłem, że wszystko jest dobrze. Sprawy obronności są żywe i wymagają reakcji. Żaden minister obrony nie może powiedzieć, że wszystko jest dobrze. Trzeba patrzeć na nowe wyzwania. Dzisiaj widzę brak decyzji i igrzyska zamiast realnej pracy.
– Wasz rząd zatajał prawdziwe przyczyny katastrofy smoleńskiej – powiedział minister Macierewicz.
– Opinia publiczna zdążyła się przyzwyczaić do niestworzonych historii Macierewicza na temat katastrofy. Niech pokaże dokumenty, bo na razie to są insynuacje i pomówienia.
– Nie boi się pan, że obecna władza postawi pana przed sądem?
– Żaden mocny zarzut się nie pojawił.
SE.PL