„Obecność włoskich neofaszystów na Marszu Niepodległości Polski obok chłopców w bluzach z symbolem Powstania Warszawskiego to dla mnie jest splunięcie w twarz tym weteranom AK, którzy przeciw faszyzmowi walczyli” – mówił na antenie TVN24 szef partii Razem Adrian Zandberg.
Chodzi o włoskich nacjonalistów z Forza Nuova, którzy odwiedzili polski parlament na zaproszenie Roberta Winnickiego, prezesa Ruchu Narodowego oraz posła Kukiz’15.
Zandberg twierdzi, że popularność szeroko rozumianej idei narodowej wśród „chłopaków z bloków”, to wina samej lewicy, która nie potrafiła do tych „chłopaków” przez dwadzieścia lat dotrzeć. Dodał również, że „większość Polaków nie ma za swój cel tego, by ruchem politycznym rządzącym w Polsce byli ludzie zapraszający do parlamentu otwartych neofaszystów”.
Wcześniej lider Razem odmówił wzięcia udziału w poniedziałkowym programie Tomasza Lisa, w którym miał również wystąpić Robert Winnicki. Zasłaniał się wówczas „granicą demokratycznej debaty”, którą jest „debatowanie ruchami skrajnie prawicowymi, które dążą do obalenia demokracji”.
TVN24