„Jeśli Ci Polak nie zaszkodził, to znaczy, że już Ci pomógł”. Ten stereotyp, powtarzany często w środowiskach polskich poza granicami kraju sprawdza się kolejny raz wśród naszych litewskich rodaków.
Tym razem w wykonaniu historyka, politologa, publicysty i dziennikarza polskiego pochodzenia Andrzeja Pukszto. „Dostało się”, zgodnie z duchem politycznym jego środowiska, prezydentowi elektowi Andrzejowi Dudzie i liderowi AWPL Waldemarowi Tomaszewskiemu.
„Niespełna miesiąc pozostaje do zaprzysiężenia prezydenta elekta Rzeczpospolitej Polskiej Andrzeja Dudy. Wszędzie tam, gdzie mieszkają Polacy, wyniki ostatnich wyborów były zaskoczeniem, a zarazem obudziły wiele nadziei na lepsze jutro. Nowy gospodarz Pałacu Prezydenckiego w Warszawie ma być bardziej patriotyczny, wyraźnie konsekwentny w polityce zagranicznej, rozrusza polską gospodarkę, ma być różowo emerytom” – pisze Pukszto na portalu Radia znad Wilii w tekście „O Andrzeju Dudzie, Goldzie Meir i zasadach w Wilnie”.
Co ma piernik do wiatraka? – zapytacie. Ano, według Andrzeja Pukszto ma, a jak mu się to wszystko: Andrzej Duda, Waldemar Tomaszewski, Gołda Meir, a nawet Henry Kissinger łączy, możecie przeczytać na portalu zw.lt.
Andrzej Pukszto pochodzi z rodziny polskiej. Uczęszczał do polskojęzycznej szkoły w Wilnie. Ukończył studia historii najnowszej na Uniwersytecie Wileńskim, a doktoryzował się na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego na podstawie pracy „Wielonarodowościowe społeczeństwo Wilna w latach 1915–1920”. Odbył staże naukowe na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika, krakowskim i UW.
Był swego czasu zastępcą redaktora naczelnego dwutygodnika „Znad Wilii”, pracował w Departamencie Mniejszości Narodowych i Wychodźstwa przy Rządzie Republiki Litewskiej jako specjalista ds. mniejszości polskiej i jako dziennikarz Kuriera Wileńskiego, jako adiunkt w Katedrze Politologii Wydziału Nauk Politycznych i Dyplomacji Uniwersytetu w Kownie i w Centrum Slawistyki im. Czesława Miłosza. Jest członkiem Stowarzyszenia Naukowców Polaków Litwy. Aż wierzyć się nie chce, że popełnił tekst, do którego Was odsyłamy.
Kresy24.pl