
Budowę nowych suchych zbiorników retencyjnych zakłada nowy „Program redukcji ryzyka powodziowego w zlewni Nysy Kłodzkiej”. Ma to zminimalizować ryzyko powtórzenia się powodzi o takiej skali jak ta, która we wrześniu zeszłego roku spustoszyła południe województwa dolnośląskiego i opolskiego dewastując zabudowania mieszkalne, infrastrukturę drogową oraz budowle hydrotechniczne. Jak wiele z tych obiektów udało się w ciągu blisko pół roku przywrócić do użytkowania?
- Aktywnym budowniczym na terenie województw dotkniętych przez powódź jest wojsko. To dzięki niemu kierowcy mogą w wielu miejscach korzystać z mostów tymczasowych.
- Prawdziwa odbudowa zniszczonych przepraw to zadanie na lata. W tym roku drogowcy chcą ruszyć z budową mostu w Głuchołazach, od przyszłego roku mają rozpocząć się prace przy nowych przeprawach w Krapkowicach.
- Trwają prace przy zabezpieczaniu zbiornika na Morawce w Stroniu Śląskim oraz zbiornika Topola na Nysie Kłodzkiej. W tym roku Wody Polskie chcą rozpocząć budowę suchego zbiornika przeciwpowodziowego Rzymówka w gminie Złotoryja.
Planowane są nowe zbiorniki retencyjne. W marcu ruszą konsultacje społeczne programu
O wstępnych założeniach „Programu redukcji ryzyka powodziowego w zlewni Nysy Kłodzkiej” PGW Wody Polskie informowały już w zeszłym tygodniu, donosząc o spotkaniu, jakie z udziałem Dariusza Klimczaka i Przemysława Koperskiego – ministra oraz wiceministra infrastruktury – odbyło się w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Udział w nim wziął udział też prof. Janusz Zaleski, dyrektor Projektu Ochrony Przeciwpowodziowej w Dorzeczu Odry i Wisły. To właśnie on zaprezentował efekt prac swojego zespołu.
Przedstawiony program składa się z pięciu komponentów, tj. działań infrastrukturalnych w zlewni Nysy Kłodzkiej, redukcji ryzyka powodziowego w zlewni Białej Lądeckiej i szerzej w zlewni Nysy Kłodzkiej, rozbudowy kaskady zbiorników na Nysie Kłodzkiej oraz redukcji ryzyka powodziowego poniżej miejscowości Bardo.
Szczegóły programu zaprezentowano samorządowcom podczas spotkania, jakie w środę (26 lutego) odbyło się w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim.
Szczegóły programu zaprezentowano samorządowcom podczas spotkania, jakie w środę (26 lutego) odbyło się w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim. W kontekście działań w zlewni Białej Lądeckiej i Nysy Kłodzkiej zaproponowano sześć wariantów zakładających budowę suchych zbiorników retencyjnych – jeden z nich rekomendowany jest przez ekspertów jako ten optymalny, ale wybór ostatecznego wariantu ma nastąpić dopiero po zaplanowanych na marzec konsultacjach społecznych.
– Po tym procesie będziemy wiedzieć, które warianty komponentów zostaną wskazane do realizacji. Będzie to projekt długofalowy, gdzie pierwszym krokiem będzie przygotowanie dokumentacji, a następnie przejście do fazy realizacji – powiedział Mateusz Balcerowicz, wiceprezes Wód Polskich.
Odbudowa mostu w Głuchołazach ma ruszyć w tym roku. Na razie działa przeprawa tymczasowa
To tyle w kwestii przyszłości. A bilans ostatniego półrocza? Wrześniowa powódź spowodowała gigantyczne straty w infrastrukturze. Ogłaszając w październiku program „Odbudowa Plus” przedstawiciele rządu mówili, że na odbudowę zalanych terenów przeznaczonych zostanie do 23 mld zł.
– Koncentrujemy się na rzeczach absolutnie krytycznych: uruchomieniu infrastruktury drogowej i dojazdów tam, gdzie jest to niemożliwe – deklarował Marcin Kierwiński, pełnomocnik rządu ds. odbudowy po powodzi.
Powódź zniszczyła bądź uszkodziła wiele dróg, blisko 600 mostów i wiaduktów, a także ponad 310 „innych drogowych obiektów inżynierskich”. Niektóre z tych konstrukcji stały się wręcz symbolem tamtej katastrofy, jak chociażby porwane przez wzburzone wody Białej Głuchołaskiej dwie konstrukcje (tymczasowego mostu i mostu dopiero budowanego) w ciągu DK40 w Głuchołazach. Obecnie kierowcy mają tam do dyspozycji dwa zbudowane przez wojsko tymczasowe obiekty, ale GDDKiA zapowiada, że do końca marca gotowy będzie projekt nowej przeprawy (z początkiem lutego podpisano z opolską firmą Mostopol umowę na wykonanie dokumentacji projektowej).
– Po zakończeniu prac projektowych przedstawimy szczegóły rozwiązań związanych z planowaną przeprawą i wystąpimy o stosowną decyzję administracyjną. Jej uzyskanie pozwoli nam na rozpoczęcie budowy. Przy sprawnym przebiegu całego procesu, prace powinny ruszyć jeszcze w tym roku – zapowiada opolski oddział GDDKiA. Kiedy mają szansę się zakończyć? Tego nie podano.
Mosty dziś stawia wojsko. Drogowcy potrzebują więcej czasu i pieniędzy
GDDKiA wskazała natomiast szacunkowy termin budowy nowego mostu na Odrze w Krapkowicach, a także rozbudowy odcinka DK45 wraz z budową dwóch obiektów mostowych nad Osobłogą. Inwestycja ma zostać zrealizowana w latach 2026-2028. Opolski oddział Dyrekcji zamierza ogłosić wspólny przetarg z gminą Krapkowice (podpisano już stosowne porozumienie), co ma usprawnić przeprowadzenie obu inwestycji. Szacuje się, że realizacja obu zadań będzie kosztować około 310 mln zł.
Większość zniszczonych lub uszkodzonych dróg i mostów pozostawało w gestii samorządów – gmin, powiatów i województw. I to one teraz muszą przygotować od strony formalnej oraz zabezpieczyć fundusze na ich odbudowę (jak podał właśnie dolnośląski urząd wojewódzki 144 zadania z całego regionu mają już zabezpieczenie finansowe).
Na razie w wielu miejscach nad rzekami funkcjonują zbudowane przez wojsko przeprawy tymczasowe – tak jest chociażby w powiecie kłodzkim, gdzie pod koniec stycznia otwarto czwarty i zarazem ostatni most tymczasowy na podległej starostwu siatce dróg.
Obecnie takie konstrukcje funkcjonują tam w Krosnowicach, Lądku-Zdroju, Bielicach i Wilkanowie (pierwszy z nich powstał przy zaangażowaniu żołnierzy z Turcji, która w ten sposób zrewanżowała się za polską pomoc po tragicznym trzęsieniu ziemi w 2023 r.).
– Mosty tymczasowe będą pełniły swoją funkcję do czasu budowy nowych, trwałych przepraw. Proces ten wymaga jednak szczegółowego planowania, przygotowania dokumentacji oraz znacznych nakładów finansowych, dlatego może potrwać – zastrzega starostwo w Kłodzku.
Od końca grudnia dostępny dla kierowców jest tymczasowy most nad Osobłogą w Krapkowicach (ma funkcjonować do czasu odbudowy mostu na DK nr 45), miesiąc później oddano do użytku most tymczasowy w Stroniu Śląskim (na DW 392), a kilkanaście dni temu testy obciążeniowe pozytywnie przeszła tymczasowa przeprawa mostowa na rzece Strzegomce w Wawrzeńczycach (powiat wrocławski).
Z pracami na uszkodzonych zbiornikach Wody Polskie mają zdążyć do 1 czerwca
Kilkanaście tygodni po wrześniowej powodzi Wody Polskie zapowiedziały, że w 2025 r. chcą rozpocząć budowę suchego zbiornika przeciwpowodziowego Rzymówka w gminie Złotoryja. Miałby on chronić tereny w dolinie Kaczawy, a zwłaszcza Legnicę. Termin ukończenia tej inwestycji wskazano na rok 2028. Jej koszt miałby się zamknąć w kwocie około 300 mln zł.
Wody Polskie przede wszystkim jednak muszą doprowadzić do stanu gotowości swą już istniejącą infrastrukturę. Także uszkodzone przez powódź zbiorniki. Aktualnie trwają prace przy zabezpieczaniu zbiornika na Morawce w Stroniu Śląskim oraz zbiornika Topola na Nysie Kłodzkiej.
W przypadku tego pierwszego roboty budowlane rozpoczęły się 31 stycznia. Po inwentaryzacji geodezyjnej oraz rozbiórce uszkodzonych elementów zapory w połowie lutego zaczęto działania przy kształtowaniu nasypów pod konstrukcję grodzy (tymczasowej zapory odgradzającej od dopływu wody miejsce wznoszenia właściwej budowli) i profilowaniu trasy bocznego przelewu stokowego do koryta Morawki. Zgodnie z decyzją Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego prace powinny zostać zakończone do 1 czerwca, ale Wody Polskie deklarują, że będą „podejmowały wszelkie możliwe starania”, aby zdążyć przed wiosennym okresem roztopowym.
Jeśli idzie o zbiornik Topola, którego przelew powierzchniowy uległ we wrześniu awarii z powodu napływu zbyt dużej ilości wody, to jeszcze w listopadzie Dolnośląski Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego nakazał, by do 1 czerwca 2025 r. wykonać grodzę budowlaną w czaszy zbiornika, zabezpieczającej przed niekontrolowanym przepływem wód ze zbiornika przez strefę zniszczonego przelewu powierzchniowego. Na razie Wody Polskie kończą prace przygotowawcze i rozbiórkowe.
Wody Polskie zapowiadają ponadto remont znajdującego się na potoku Wilczka, dopływie Nysy Kłodzkiej, zbiornika Międzygórze. Co prawda – jak podkreślają – jego stan po powodzi określono jako „dostateczny, niezagrażający bezpieczeństwu oraz nadający się do dalszego użytkowania zgodnie z posiadanymi pozwoleniami i obowiązującymi instrukcjami”, ale koszt prac, obejmujących m.in. usunięcie przecieku w sztolni prawego upustu, remont murów kamiennych przy wylocie z niecki oraz usunięcie naniesionego rumowiska, sięgnąć ma 7,8 mln zł.
– Aktualnie Wody Polskie starają się o zabezpieczenie środków finansowych na ten cel oraz przygotowują się do wszczęcia procedury przetargowej na wyłonienie wykonawcy tego zadania – informują.
Źródło: wnp.pl
Dodaj komentarz