
Polskie Siły Powietrzne poszukują obecnie samolotów, które mogłyby uzupełnić flotę zakupionych już F-16, F-35 oraz FA-50. Tajemnicą nie jest, że w zasadzie liczą się trzy opcje. Możemy zakupić więcej samolotów F-35. W grę wchodzi także nowy typ. Tutaj pod uwagę brany jest amerykański F-15EX oraz europejski Eurofighter. Każda maszyna ma inne zalety. Jakie argumenty przemawiają za zakupem F-15EX?
Czy F-15EX jest maszyną, którą powinniśmy zakupić?
Obecnie w Siłach Powietrznych służy kilka typów myśliwców. Mamy kilkanaście pamiętających jeszcze czasy komunizmu SU-22M4 czy 14 myśliwców MiG-29. Te pierwsze powinny w tym roku zakończyć swoją służbę na polskim niebie, a odejście na zasłużoną emeryturę MiG-ów to prawdopodobnie kwestia kilku lat. Nasze Siły Powietrzne opierać się będą za kilka lat na trzech podstawowych typach maszyn. To zakupione w 2003 roku 48 myśliwców F-16, 32 F-35 oraz 48 FA-50.
Samoloty F-16 prezentują obecnie wariant Block 52+, ale przejść one mają w najbliższych latach modernizację do standardu Viper. Jeśli zaś chodzi o F-35, to maszyny zamówiliśmy w 2020 roku. W Siłach Powietrznych mamy już cztery sztuki, choć na razie wszystkie znajdują się w USA i służą do szkolenia naszych pierwszych pilotów. W końcu są także lekkie samoloty szkolno-bojowe FA-50 (w tym 12 w wariancie FA-50GF i 36 FA-50PL). Z zamówionych 48 sztuk posiadamy już 12. W ciągu najbliższych 5 lat wszystkie FA-50 i F-35 zostaną dostarczone do kraju.
Będziemy więc dysponować 128 wielozadaniowymi samolotami bojowymi, choć uczciwie należy dodać, że w przypadku samolotów FA-50 (szczególnie w wariancie GF) określenie bojowy budzi słuszne kontrowersje. Nawet jednak gdyby uznać, że są to maszyny, które gwarantują odpowiednie zdolności, to brakuje nad jeszcze dwóch eskadr, czyli 32 myśliwców. Od wielu lat przedstawiciele wojska twierdzą, że potrzeby naszego kraju określono właśnie na 160 wielozadaniowych myśliwców bojowych (czyli 10 eskadr).
Luka musi być zapełniona, lecz otwarte pozostaje pytanie o to, jaki typ maszyny uzupełni eksploatowane już przez nasze Siły Powietrzne. Najczęściej wspomina się o trzech opcjach. Pierwszą z nich jest zakup dodatkowych 32 samolotów F-35 od Lockheed Martin. Rozwiązanie to jest logiczne, ponieważ pierwsze dwie eskadry już zakupiliśmy. Inną opcją jest europejski Eurofighter. Tutaj mocną stroną samolotu ma być krótki czas oczekiwania i duże zaangażowanie polskiego przemysłu lotniczego.
Trzecią najbardziej prawdopodobną opcją jest samolot F-15EX od koncernu Boeing. Historia konstrukcji sięga lat 60. XX wieku, ale najnowsza wersja nadal spełniać ma wymagania współczesnego pola walki. Na jej zakup zdecydowały się Stany Zjednoczone oraz Izrael. Zdaniem wielu, samolot ten doskonale uzupełni już posiadane przez Polskę samoloty F-16 oraz F-35. Przyjrzyjmy się argumentom przemawiającym za zakupem akurat tej maszyny.
Kultowy F-15 w nowej odsłonie, czyli F-15EX
Fanom lotnictwa tej konstrukcji przedstawiać nie trzeba. Niewiele lata dziś na niebie maszyn, które można określić mianem kultowych, lecz F-15 z pewnością do nich należy. Doświadczenia walk w Wietnamie skłoniły Amerykanów do opracowania samolotu, który mógłby rywalizować z rosyjskimi MiGami. Nowa maszyna miała łączyć w sobie możliwie wysokie osiągi oraz niskie koszty. Maszyna okazała się bardzo udaną konstrukcją.
Choć grono użytkowników nie jest zbyt duże, z pewnością nie można powiedzieć, że są to biedne kraje z kiepskimi siłami powietrznymi. Obecnie samolot eksploatują wojskowi z USA, Japonii, Korei Południowej, Singapuru, Arabii Saudyjskiej, Kataru oraz Izraela. Mówimy więc o krajach, które dysponują nowoczesnymi Siłami Powietrznymi. Na zakup najnowszego wariantu, czyli F-15EX Eagle II zdecydowali się już Izraelczycy, co samo w sobie powinno być znakiem, że maszyna nadal nadaje się na współczesne pole walki.
Czy F-15EX przyda się także Polsce? O powody, dla których Polska powinna zakupić akurat te samoloty, zapytaliśmy Roberta Novotnego, bardzo doświadczonego pilota, pracującego dziś nad rozwojem F-15EX. Co sprawia, że to konstrukcja Boeing sprawdzi się najlepiej? Jak zauważa pilot, Polska rozwija dziś siły powietrzne i buduje pozycję regionalnego lidera. F-15EX doskonale uzupełniłby posiadane F-35 oraz F-16.
F-15EX to myśliwiec dysponujący najwyższym pułapem operacyjnym, największą prędkością, udźwigiem i co za tym idzie, siłą uderzeniową. Jest to zupełnie nowy samolot wyposażony w nowoczesną awionikę i systemy pokładowe — co ułatwia przyszłe modernizacje — twierdzi Novotny.
Trudno się z tą tezą nie zgodzić, ponieważ F-15EX to maszyna większa, cięższa oraz dysponująca mocniejszymi silnikami od F-35, F-16 czy Eurofightera. Każdy z dwóch silników F110-GE-129 wytwarza ciąg 76 kN (131 kN z dopalaczem), co pozwala na osiągnięcie prędkości Mach 2.5. To także najwyższa wartość spośród omawianych konstrukcji. Zaletą jest także wysokość, jaką może osiągać maszyna. Ta wynosi aż 60000 ft.
Polsce potrzeba myśliwego. Samolotu, który pozwoli wywalczyć prewagę w powietrzu
Aby dokonać poprawnego wyboru maszyny dla Sił Powietrznych, należy dobrze zdefiniować zadania, jakie ma realizować. Wojsko od lat sugeruje, że potrzebna nam jest maszyna, która byłaby zdolna do wywalczania przewagi powietrznej. To specyficzne zadanie, które realizują zwykle dwusilnikowe maszyny. Im wyżej i szybciej leci dana maszyna, tym większą energię nadaje pociskowi. To z kolei przekłada się na jego zasięg.
Te cechy sprawiają, że mimo braku zdolności stealth, wielu ekspertów skłania się ku zakupowi Eurofightera lub właśnie F-15EX. Jak zauważa Novotny, F-15EX to maszyna, która idealnie wpisuje się w potrzeby Sił Powietrznych. Jak dodaje pilot, nie należy zapominać, że to maszyna wielozadaniowa, która może z powodzeniem realizować szereg innych zadań. Mógłby realizować zadania związane z obroną powietrzną naszego kraju.
Przede wszystkim, F-15EX jest platformą szybkiego reagowania, która może być doskonałym elementem systemu obrony powietrznej Polski. Czas potrzebny do poderwania maszyny w ramach tzw. startu alarmowego (scramble) jest najkrótszy wśród wszystkich dostępnych na rynku maszyn. F-15EX może wykonywać także szereg innych misji takich jak: ofensywne ataki przeciwlotnicze (OCA), tłumienie obrony przeciwlotniczej wroga (SEAD), niszczenie obrony przeciwlotniczej wroga (DEAD), bliskie wsparcie powietrzne (CAS), bojowe poszukiwanie i ratownictwo (CSAR), obronę przeciwrakietową (CMD) i wiele innych — wylicza Robert Novotny.
F-15EX jest prawdziwą ciężarówką do przenoszenia uzbrojenia. Jak zaznacza Novotny, myśliwiec może przenosić na raz aż 12 pocisków powietrze-powietrze. Te w połączeniu z radarem APG-82v1 daje pilotom przewagę nad większością przeciwników. Samolot może wykrywać przeciwników szybciej i dysponuje większą liczbą pocisków. Sprawdzi się także do ataków przy pomocy pocisków manewrujących, ponieważ każdy F-15EX może wziąć z sobą kilka pocisków JASSM, które są już na wyposażeniu Sił Powietrznych.
Jak wiemy z wywiadów z gen. Nowakiem z Inspektoratu Sił Powietrznych, piloci z zainteresowaniem patrzą także na Eurofighter, ponieważ maszyna ta może przenosić pocisk Meteor od MBDA. To doskonała rakieta o zasięgu przekraczającym 200 km. Zapytaliśmy więc o możliwość integracji myśliwca F-15EX z tą bronią.
Możemy zintegrować pocisk Meteor z F-15EX i wielu z naszych klientów jest zainteresowanych taką opcją. Odbyliśmy już wstępne rozmowy z MBDA na ten temat. W procesie integracji każdej nowej broni należy upewnić się, że działa ona dobrze ze wszystkimi systemami i podsystemami nosiciela, by doświadczenie końcowego użytkownika było jak najlepsze — odpowiada Novotny.
Przewagą F-15EX nad innymi myśliwcami jest możliwość przenoszenia pocisków hipersonicznych. Duża masa sprawia, że zwykle w roli ich nosicieli widzimy bombowce. Gdyby w przyszłości Polsce udało się pozyskać pociski hipersoniczne z USA, to właśnie F-15EX mogłyby służyć jako ich nosiciele.
F-15EX to maszyna naszpikowana nowoczesną elektroniką
Choć z wyglądu F-15EX może przypominać swoich przodków sprzed kilkudziesięciu lat, to jest to zupełnie nowa maszyna. Jak przekonują eksperci Boeinga, system walki elektronicznej EPAWSS redefiniuje możliwości ciężkiego myśliwca na polu walki — F-15EX może nadal przenosić duże ilości uzbrojenia, wykonując zadania w zasięgu obrony powietrznej przeciwnika. EPAWSS to pasywno-aktywny system zakłócania elektronicznego, ostrzegania i przeciwdziałania zagrożeniom. Został opracowany przez BAE Systems.
Radar AESA trzeciej generacji APG-82v1 pozwala „widzieć dalej” niż przeciwnik, co ułatwia wywalczanie przewagi w powietrzu.cyfrowy system kontroli lotu fly-by-wire; „glass cockpit” oparty o duży, konfigurowalny ekran oraz dwumiejscowa konfiguracja wpływają przede wszystkim na świadomość sytuacyjną i możliwości dowodzenia na polu walki, ale także umożliwiają płynną współpracę z platformami bezzałogowymi.
F-15EX opracowano w oparciu o najnowsze zdobycze inżynierii cyfrowej i materiałowej. Trzeba powiedzieć to jasno — nie jestem on samolotem 5. generacji. Warto jednak pamiętać, że nowsze maszyny kolejnej generacji mają liczne wady. Myśliwce wykonane w technologii stealth mają swoje ograniczenia związane z kształtem maszyny, podwieszaniem uzbrojenia i specjalnymi powłokami poszycia kadłuba, które są trudne w utrzymaniu.
System walki elektronicznej EPAWSS zwiększa przeżywalność na polu walki, przy jednoczesnym zachowaniu wszystkich zalet F-15: pełnego wykorzystania wysokiego udźwigu i łatwości utrzymywania gotowości bojowej. Dzięki dwóm potężnym silnikom F-15EX ma wystarczający zapas mocy dla kolejnych modernizacji i systemów, co pozwoli mu na dominację i skuteczną ochronę przestrzeni powietrznej przez kolejne dekady — twierdzi Novotny.
Maszyny nadal są używane w i sprawdzają się na współczesnym polu walki. Swojej wartości F-15 dowiodły w kwietniu 2024 roku, gdy zestrzeliły dużą część pocisków manewrujących i dronów, które w kierunku Izraela posłał Iran. Dodatkowo maszyna nadal ewoluuje. Obecnie trwają prace nad ulepszeniem systemu walki elektronicznej, wzmocnieniem radaru czy integracją automatycznego systemu unikania kolizji z ziemią (AGCAS).
Czy F-15EX dla Polski to dobry pomysł?
Do najczęstszych zarzutów adresowanych do zwolenników zakupu samolotów F-15EX należy brak unifikacji naszej floty. Posiadamy już samoloty F-16 czy F-35. Czy nie lepiej będzie pójść w zakupy większej liczby tych maszyn? Zdaniem Novotnego samolot jest idealnym uzupełnieniem. Jak zauważa były pilot, Stany Zjednoczone, Korea Południowa, Japonia, Singapur czy Izrael to państwa, które użytkują obecnie miks samolotów F-35, F-16 oraz F-15. Gdyby samoloty nie były wartością dodaną, to kraje te zdecydowałyby się na większą unifikację swojej floty powietrznej. Jedną z największych zalet samolotów F-15EX ma być bardzo duży resurs wynoszący imponujące 20 tys. godzin lotu. W przypadku innych maszyn to przeważnie ponad 2 razy mniej. Ta cecha ma sprawiać, że maszyna może okazać się nie tylko skuteczna, ale także opłacalna.
W całym cyklu życia F-15EX może być nawet 50% tańszy w utrzymaniu od innych myśliwców, oferując jednocześnie większy udźwig, zasięg i prędkość. Lata doświadczeń z eksploatacji różnych wersji F-15 pozwalają utrzymywać wysokie wskaźniki gotowości bojowej, co czyni F-15EX przewidywalną i korzystną kosztowo inwestycją — twierdzi Novotny.
Warto jednak zauważyć, że żaden kraj w Europie nie posiada F-15. O ile wysoka sprawność tych maszyn u innych użytkowników jest faktem, to czy uda się to także Polakom? Zdaniem Roberta Novotnego kluczowa będzie budowa skutecznego systemu wsparcia myśliwców F-15EX w Polsce, tak aby zdecydowana większość zadań MRO (Maintenance, repair, and overhaul) mogła być wykonywana w kraju przez zakłady wchodzące w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
Globalna flota F-15 dysponuje jednym z najwyższych wskaźników gotowości bojowej. Boeing dysponuje danymi na temat serwisowania różnych wariantów F-15, oraz globalnym łańcuchem dostaw gotowym do wsparcia myśliwców Polskich Sił Powietrznych — dodaje.
Gdybyśmy zdecydowali się na tę maszynę, to warto zadbać o kwestię obsług. Zaniedbanie tematu w przypadku samolotów M-346 Master doprowadziło do drastycznego spadku ich sprawności. Gdy jednak armia zajęła się tym tematem, ich sprawność znacznie wzrosła i dziś jest na bardzo wysokim poziomie.
Współpraca przemysłowa z Boeingiem
Jedną z kluczowych kwestii może okazać się współpraca przemysłowa z Amerykanami. Polska powinna zadbać o stworzenie krajowego systemu szkolenia i obsługi technicznej F-15EX. Tutaj dobrą wiadomością może być fakt, że są obecnie prowadzone rozmowy polsko-amerykańskie na ten temat. Podpisane zostały już wstępne porozumienia z WZL-2, WCBKT, a także Wojskową Akademią Techniczną i Lotniczą Akademią Wojskową.
Zaprosiliśmy również polskie firmy, państwowe i prywatne, do udziału w globalnych przetargach na produkcję i dostawę 35 grup komponentów F-15EX. Warto również zwrócić uwagę na znaczącą obecność Boeinga w Polsce: zatrudniamy 1200 osób w Warszawie, Gdańsku i Rzeszowie. W czerwcu 2024 r. oficjalnie otworzyliśmy biura inżynieryjne Boeing Engineering Poland, które wykonują szereg prac obejmujących wiele dziedzin inżynierii na rzecz naszych programów komercyjnych i obronnych. Część z prac w ramach programu F-15EX, obejmujących na przykład bezpośrednie wsparcie klienta, może być wykonywana przez polskich inżynierów — dodaje Novotny.
Mocną stroną konstrukcji Boeinga jest fakt, że nie stawia ona aż tak wysokich wymagań jak samoloty 5 generacji. F-15EX może korzystać z podobnej infrastruktury jak F-16 i F-35 oraz podobnego sprzętu do obsługi naziemnej czy uzbrajania jak F-16. F-15EX i wszystkie inne wersje F-15 operują w różnych warunkach na całym świecie, włączając w także to możliwość lądowania na europejskich drogach.
Robert Novotny ukończył 28-letnią karierę w Siłach Powietrznych Stanów Zjednoczonych jako generał brygady pilot i dowódca. Wylatał ponad 3000 godzin, w tym 500 godzin bojowych jako pilot i instruktor myśliwca F-15C/E. Dodatkowo pełnił funkcję pilota doświadczalnego. Novotny zajmował kilka znaczących stanowisk, między innymi dowodząc 48th Fighter Wing oraz pełniąc funkcję szefa sztabu Grupy Koordynacyjnej Komponentu Powietrznego i zastępcy szefa sztabu ds. operacji powietrznych w Afganistanie. Pełnił również funkcję zastępcy dyrektora ds. planowania, programowania, wymagań i analiz w Dowództwie Bojowym USAF. Odgrywał kluczową rolę w tworzeniu wymagań dla programu Advanced Battle Management System oraz rodziny systemów Next Generation Air Dominance. Jego ostatnim zadaniem w USAF było dowodzenie 57th Wing w bazie Sił Powietrznych Nellis w Nevadzie. Jest wyróżnionym absolwentem U.S. Air Force Weapons School.
Źródło: forsal.pl
SU-57 the best fighter jet, F-35 ? what’s cost in $ ?