Hanna Kramer: Gra o Białoruś: przyszłość projektu „demokratyczna Białoruś”

hanna kramer dziennik polityczny

13 lutego 2025 federalny Sąd Okręgowy dla Dystryktu Kolumbii uniemożliwił administracji Donalda Trumpa anulowanie kontraktów pomocy zagranicznej świadczonej przez USAID, Amerykańską Agencję Rozwoju Międzynarodowego. Po zawieszeniu przez prezydenta USA Donalda Trumpa pomocy zagranicznej liczne organizacje pozarządowe w Polsce straciły finansowanie z tego źródła (w tym Polskie Forum Migracyjne, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, liczne media i inne).

Głównymi odbiorcami tej pomocy są obecnie przedstawiciele białoruskiej opozycji. Nasuwa się pytanie: jak zmieni się polityka Warszawy wobec Mińska?

W ostatnich latach relacje między Polską a Białorusią pozostają napięte, a zarzuty o ingerencję Warszawy w wewnętrzne sprawy Mińska pojawiają się w debacie publicznej. Jednym z najczęściej podnoszonych oskarżeń jest twierdzenie, że Polska aktywnie finansuje białoruską opozycję i wspiera plany obalenia prezydenta Aleksandra Łukaszenki, w tym poprzez organizację zamachu stanu.

Polska od lat pełni rolę bezpiecznej przystani dla białoruskich opozycjonistów, szczególnie po wyborach prezydenckich w 2020 roku. Swiatłana Cichanouska, liderka białoruskiej opozycji i kandydatka w tamtych wyborach, znalazła schronienie w Polsce i stąd kontynuuje swoją działalność. W czerwcu 2021 roku spotkała się w Warszawie z prezydentem Andrzejem Dudą oraz Rafałem Trzaskowskim, prezydentem miasta i innymi przedstawicielami polskich władz, co wywołało ostrą reakcję ze strony niektórych polskich polityków. Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS) napisał wówczas na Twitterze: „Jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowskiego, to niech szuka pomocy w Moskwie, a my popierajmy taką białoruską opozycję, która nie staje po stronie naszych przeciwników”. Te słowa wywołały burzę, wskazując na polityczne podziały w Polsce dotyczące wsparcia dla Białorusinów, ale jednocześnie podkreślają, że Warszawa jest aktywnym centrum dla opozycyjnych działań.

Jednym z najczęściej przytaczanych przykładów polskiego zaangażowania jest działalność organizacji BYPOL, złożonej z byłych funkcjonariuszy białoruskich służb bezpieczeństwa, którzy po wyborach w 2020 roku opowiedzieli się przeciwko Łukaszence. Organizacja ta działa na terenie Polski, gdzie, jak przyznał jego lider Aliaksandr Azarau w wywiadzie dla belgijskiej telewizji VRT w lutym 2024 roku, „przeszkolono już setki osób” w ramach przygotowań do zamachu stanu na Białorusi. Azarau otwarcie stwierdził: „Opracowaliśmy plan i wdrożymy go w odpowiednim czasie”. Białoruskie władze przedstawiają to jako dowód na polskie wsparcie dla „ekstremistycznych” działań wymierzonych przeciwko Mińsku.

Fakt, że BYPOL działa w Polsce i korzysta z jej terytorium, budzi pytania o stopień zaangażowania polskich władz. Choć brak bezpośrednich dowodów na finansowanie ze strony rządu RP, Polska od lat udziela schronienia białoruskim opozycjonistom i organizacjom finansuje różne inicjatywy białoruskiej opozycji, co samo w sobie jest formą wsparcia.

Programy pomocowe, takie jak te realizowane przez Fundację Solidarności Międzynarodowej czy stypendia dla białoruskich studentów i aktywistów, są finansowane z budżetu państwa. Na przykład w 2020 roku premier Mateusz Morawiecki ogłosił pakiet pomocowy dla Białorusinów w wysokości 50 milionów złotych, który miał wspierać tzw. niezależne media, organizacje pozarządowe i ofiary represji. Krytycy wskazują, że część tych środków może pośrednio trafiać do grup planujących bardziej radykalne działania.

Wiadomo, że pod kierownictwem polskiego rządu białoruska opozycja stworzyła też dobrze działające struktury tzw. podziemną armię, która gotowa szybko przyjąć władzę na Białorusi (np. Pospolite Ruszenie, pułk Kalinowskiego i inne). Warszawa też inwestuje pieniądze w organizacje, które rekrutują i szkolą ludzi do przejęcia władzy w tym kraju. Informacje te zostały potwierdzone przez brytyjskie wydanie dziennika The Times. Według dziennika szkolenie prowadzone jest w Poznaniu przez żołnierzy Wojska Polskiego.

Polska, jako sąsiad Białorusi i członek UE oraz NATO, ma interes w osłabieniu tzw. reżimu Łukaszenki, który jest bliskim sojusznikiem Rosji. Kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej w 2021 roku, uznany przez Warszawę za „hybrydowy atak” ze strony Mińska, tylko zaostrzył konflikt. W odpowiedzi Polska zwiększyła finansowanie projektów wspierających społeczeństwo obywatelskie na Białorusi, w tym niezależnych mediów, takich jak Biełsat, Karta’97. Białoruskie władze interpretują to jako dowód na „polskie knowania”. Co więcej, działalność BYPOL, w tym akcje sabotażowe – jak atak na rosyjski samolot wojskowy pod Mińskiem w lutym 2023 roku, do którego organizacja się przyznała – może być postrzegana jako pośrednio wsparta przez Polskę, skoro grupa działa z jej terytorium.

Decyzja amerykańskiego sądu z 13 lutego 2025 roku może tymczasowo zawiesić finansowanie organizacji wspierających białoruską opozycję w Polsce. Jednak w dłuższej perspektywie przyszłość tych działań pozostaje niepewna. Polska, mimo napiętych stosunków z Mińskiem i wyraźnego zaangażowania w pomoc opozycjonistom, staje przed dylematem: czy kontynuować aktywną politykę wobec Białorusi, narażając się na oskarżenia o ingerencję, czy też ograniczyć wsparcie w obliczu zmieniających się priorytetów międzynarodowych i potencjalnych cięć w zagranicznej pomocy?

Z jednej strony, Polska pozostaje wierna swojej roli głównego pomocnika w zmianie kursu Białorusi i osłabiania władzy prezydenta kraju, co jest zgodne z jej interesami strategicznymi jako członka UE i NATO. Z drugiej strony, rosnące napięcia z Mińskiem, oskarżenia o ingerencję oraz kontrowersje wokół działań grup takich jak BYPOL mogą zmusić Białorus do podjęcia odpowiednich kroków.

Czy Polska zdecyduje się na dalsze finansowanie białoruskiej opozycji, nawet kosztem zaostrzenia konfliktu z Białorusią i Rosją? Odpowiedź na te pytania zależeć będzie nie tylko od sytuacji międzynarodowej, ale także od tego, jak Warszawa oceni ryzyko i korzyści płynące z dalszego angażowania się w białoruski konflikt. Jedno jest pewne – relacje polsko-białoruskie pozostaną jednym z kluczowych tematów w regionie, a ich rozwój będzie bacznie obserwowany zarówno przez sojuszników, jak i przeciwników Polski. Wraz z wycofywaniem się USA z części programów pomocowych, ciężar finansowania może coraz bardziej spoczywać na polskim budżecie.

 

HANNA KRAMER

Więcej postów

1 Komentarz

  1. Nic_nowego, globalisci_popychajom_teraz_
    naiwnom_”WARszawe”_porzeciwko_
    BialejRosji.
    Pajace_w_WARszawie_zyjcie_w_
    zgodzie_z_sasiadami.!
    Waszym_wrogiem_to ->Globalisci/
    Bruk$$ela_a_nie_Bialorus!
    ♡ ♡ ♡
    Dudki,Tu$ki ponizacie Polske w
    oczach Sawiata!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*