
Brytyjski „Telegraph” ujawnia szokujące szczegóły umowy, którą Stany Zjednoczone „zaproponowały” Ukrainie w kwestii przejęcia zasobów ogarniętego wojną kraju. Przedstawione „porozumienie” obejmować ma nie tylko wyłączony dostęp do połowy ukraińskich metali ziem rzadkich, ale także do krajowej infrastruktury naftowej, gazowej, a nawet do portów. To ciężar, którego gospodarka Kijowa nie byłaby w stanie udźwignąć, a wstępne szacunki sugerują, że straty Ukrainy wyniosłyby więcej niż niemieckie reparacje po I wojnie światowej i więcej niż kary nałożone na Niemcy i Japonię po przegraniu II wojny światowej.
„Telegraph” uzyskał dostęp do tzw. umowy przedwstępnej, datowanej na 7 lutego 2025 roku. Według brytyjskiego dziennika oznacza ona de facto ekonomiczną kolonizację Ukrainy przez USA Jeden z kluczowych punktów dokumentu traktuje o utworzeniu amerykańsko-ukraińskiego funduszu inwestycyjnego, który ma zagwarantować, że kraje trzecie nie wezmą udziału w kontraktach związanych z odbudową Ukrainy po wojnie.
Umowa obejmuje „wartość ekonomiczną związaną z zasobami Ukrainy”, w tym „zasoby mineralne, zasoby ropy naftowej i gazu, porty, inną infrastrukturę (zgodnie z ustaleniami)„ – cytuje „Telegraph” fragmenty dokumentu.
Na mocy „porozumienia” Amerykanie mieliby przejąć 50 proc. przychodów Ukrainy z wydobycia zasobów, a także 50 proc. wartości wszystkich kontraktów, które Kijów miałby zawierać z innymi krajami. Ta klauzula oznacza: najpierw zapłać nam, a potem nakarm swoje dzieci – powiedziało dziennikowi jedno ze źródeł zbliżonych do negocjacji.
W rezultacie, gdyby porozumienie zostało podpisane, Waszyngton uzyskałby kontrolę nad większością ukraińskiej gospodarki surowcowej i będzie miał wyłączne prawo do ustalenia metod, kryteriów, warunków i zasad dotyczących wszystkich przyszłych licencji udzielanych przez Kijów. „Telegraph” sugeruje, że treść umowy została sporządzona w tonie, który świadczy o tym, iż nad dokumentem nie pracowali urzędnicy poszczególnych departamentów USA, ale prywatni prawnicy.
Żądania amerykańskie brzmią szokująco. Według wstępnych szacunków straty dla PKB poniesione przez Kijów przewyższyłyby reparacje nałożone na Niemcy na mocy Traktatu Wersalskiego oraz te nałożone na Niemcy i Japonię po porażce państw Osi w czasie II wojny światowej.
Donald Trump powiedział w Fox News, że Ukraina „zasadniczo zgodziła się” przekazać 500 mld dolarów w swoich surowcach. Ostrzegł też, że jeśli Kijów odrzuci umowę, Ukraina może zostać podana Rosji „na tacy”. Mogą zawrzeć umowę. Mogą nie zawrzeć umowy, ale pewnego dnia mogą stać się Rosjanami lub nie. Ja chcę odzyskać swoje pieniądze – mówił Trump.
Prezydent USA powiedział, że Stany Zjednoczone wydały dotychczas 300 mld dolarów na wojnę, dodając, że „głupio” byłoby przekazać więcej. W rzeczywistości pięć pakietów uzgodnionych przez Kongres opiewa łącznie na 175 mld dolarów, z czego 70 mld dolarów wydano w USA na produkcję broni. Część z nich to dotacje humanitarne, ale większość to pieniądze z pożyczki, które muszą zostać zwrócone – przypomina „Telegraph”.
Wołodymyr Zełenski, który sam optował początkowo za zaangażowaniem amerykańskim w wydobycie ukraińskich surowców w zamian za wsparcie wojskowe, otrzymał umowę do podpisania bez możliwości zapoznania się z nią. Prezydent Ukrainy „uprzejmie” odmówił podpisania przedstawionego mu przez amerykańskich polityków dokumentu.
Według informacji „Telegraph” propozycja Amerykanów wywołała w Kijowie prawdziwy szok.
Źródło: rmf24.pl
Dodaj komentarz