
Tysiąca złotych podwyżki i premii domagają się związkowcy z Poczty Polskiej, którzy od wczoraj protestują w siedzibie spółki przy ulicy Rodziny Hiszpańskich w Warszawie. W sumie w akcji uczestniczy 30 osób.
30 związkowców noc spędziło w sali konferencyjnej w budynku Poczty Polskiej i wciąż są na miejscu. Twierdzą, że spółka odrzuca wszystkie ich propozycje. Boją się też zwolnień.
Dłuższe kolejki klientów, obywateli w urzędach pocztowych, problemy jeżeli chodzi o służbę doręczeń. W tej chwili już mamy poważne problemy – mówi reporterowi RMF FM Jakubowi Rybskiemu Piotr Mierzejewski z „Solidarności”.
Wczoraj Poczta Polska przekazała, że trwają negocjacje zarządu spółki w sprawie nowego Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy (ZUZP), a w trakcie spotkania w środę zarząd kolejny raz – na wniosek związków zawodowych – przedstawił informację o sytuacji finansowej Poczty Polskiej i udzielił odpowiedzi na zadane pytania.
„Zapowiedzi 'czynnego protestu’ ze strony części związkowców są próbą wywierania nacisku na zarząd Poczty Polskiej. Zarząd spółki podtrzymuje wolę dialogu w dobrej wierze, a kolejne spotkanie jest zaplanowane na 19 lutego” – przekazała w oświadczeniu Poczta.
Według zarządu to ósme takie spotkanie, a od października strona związkowa nie zgłosiła żadnej kompleksowej i realnej do spełnienia propozycji. Jedyną była ta zgłoszona przez „Solidarność”, której założenia przekraczały możliwości finansowe spółki o ponad 1 mld zł – przekazała Poczta Polska.
Wczoraj zakładowa „Solidarność” ogłosiła, że od środy związkowcy pozostają „w miejscu prowadzenia rozmów” i będą „działać w trybie ciągłym, aby wymusić na zarządzie rzeczywiste negocjacje i poszanowanie naszych praw”. „Nie odejdziemy, dopóki nie uzyskamy gwarancji bezpieczeństwa zatrudnienia i uczciwego wynagrodzenia” – brzmi oświadczenie „Solidarności” Poczty Polskiej.
Według związku pracownicy Poczty Polskiej nie mogą dłużej milczeć wobec destrukcyjnych działań zarządu, które celowo niszczą firmę i degradują warunki zatrudnienia. „Z pełnym przekonaniem podejmujemy protest, aby powstrzymać bezprecedensowy atak na nasze miejsca pracy i przyszłość narodowego operatora pocztowego” – napisała „Solidarność” PP w oświadczeniu na swojej stronie. Związek zaznaczył, że od miesięcy próbuje prowadzić negocjacje ZUZP, lecz zarząd „konsekwentnie manipuluje i lekceważy stronę społeczną”.
Według związku pracownicy Poczty Polskiej nie mogą dłużej milczeć wobec destrukcyjnych działań zarządu, które celowo niszczą firmę i degradują warunki zatrudnienia. „Z pełnym przekonaniem podejmujemy protest, aby powstrzymać bezprecedensowy atak na nasze miejsca pracy i przyszłość narodowego operatora pocztowego” – napisała „Solidarność” PP w oświadczeniu na swojej stronie. Związek zaznaczył, że od miesięcy próbuje prowadzić negocjacje ZUZP, lecz zarząd „konsekwentnie manipuluje i lekceważy stronę społeczną”.
„Pomimo trwających rozmów, w sposób skandaliczny i jednostronny przedstawiono nowy projekt ZUZP, całkowicie ignorując nasze postulaty i wcześniejsze ustalenia. To jawna kpina z pracowników, którzy od lat zapewniają ciągłość i jakość usług Poczty Polskiej” – napisali związkowcy z „S”. Zażądali również interwencji rządu w celu „powstrzymania niszczenia Poczty Polskiej”.
Poczta Polska to spółka Skarbu Państwa, największy operator pocztowy na rynku krajowym. Zatrudnia ok. 62 tys. pracowników, a jej sieć obejmuje 7,6 tys. placówek, filii i agencji pocztowych w całym kraju.
7 stycznia zarząd Poczty Polskiej podjął uchwałę w sprawie zamiaru przeprowadzenia Programu Dobrowolnych Odejść (PDO). Poinformował o tym związki zawodowe i rozpoczął proces konsultacji ze stroną społeczną.
W ramach programu Poczta zamierza zwolnić ok. 9,3 tys. osób.
Źródło: rmf24.pl