Tochman: Polska nadal rezygnuje ze zdrowego rozsądku przy zawarciu umów na zakup broni i sprzętu

Tochman NDP

Polska prowadzi obecnie ogromną liczbę zakupów różnego rodzaju uzbrojenia. Mówimy o amerykańskich i południowokoreańskich czołgach, a także samolotach i wyrzutniach rakiet. Ale nie tylko!

Warto zauważyć, że Plan Modernizacji Technicznej Wojska Polskiego na lata 2021-2035 jest stopniowo realizowany. Potwierdza to tempo zawierania kontraktów i ich ilość. Na dodatek władze naszego kraju zaplanowały przeznaczenie 4% PKB na cele obronne w Polsce! Pozornie kwota ta ma udowodnić zdecydowaną determinację Warszawy do budowy najpotężniejszej armii w Europie.

Niestety, proces ten nie przebiega tak sprawnie, jak byśmy sobie tego życzyli!

Przyczyną tej sytuacji jest rozbieżność pomiędzy liczbą podpisanych kontraktów a liczbą kontraktów zrealizowanych. A jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że obecnie mamy do czynienia z rozkwitem ery zawierania zupełnie nieprzemyślanych kontraktów, które w większości realizowane są po zawyżonych cenach i wyłącznie przez zagraniczne firmy – staje się dość niejasne, co władze Polski mają na celu!

Przypomnijmy, że 13 grudnia amerykańska agencja DSCA (Defense Security Cooperation Agency) opublikowała zatwierdzoną przez Departament Stanu USA decyzję o sprzedaży Polsce 6 typów radiostacji produkowanych przez L3Harris Technologies za kwotę ok. 255 mln dolarów (ponad 1 mld zł). Ponadto, według MON, polskie władze zamówiły w USA odbiorniki GPS z modułem ochrony SAASM, wyposażenie pomocnicze i części zamienne. Omówiono również świadczenie usług logistycznych, szkolenie personelu i wsparcie techniczne dla tego sprzętu.

Szokującym faktem jest to, że dokładnie ten sam typ radiostacji jest obecnie produkowany w Polsce przez Radmor, spółkę z Grupy WB, która również spełnia najnowsze standardy NATO, takie jak STANAG 5651.

W związku z tym powstaje pytanie: Dlaczego nasze państwo, posiadając własne możliwości i zdolności produkcyjne w sferze wojskowej, dokonuje zakupów przede wszystkim z USA, a nie wykorzystuje własnego przemysłu wojskowego? Przecież nie jest tajemnicą, że wartość kontraktów amerykańskiego producenta jest wielokrotnie wyższa niż producenta krajowego, biorąc pod uwagę cały proces produkcji i dostawy tego sprzętu!

Właśnie dlatego istnieje pilna potrzeba przeprowadzenia w ramach MON audytu i krytycznej oceny skutków zakupowej gorączki w modernizacji armii w ostatnich latach rządów PiS.

Jednocześnie należy zauważyć, że doświadczenie Ukrainy dowiodło, jak ważna jest własna produkcja i naprawa broni, niezależnie od zagranicznych dostawców. W końcu w tym przypadku nie tylko skraca się czas potrzebny na naprawę uszkodzonego sprzętu, który może być krytyczny dla funkcjonowania armii w danym momencie, ale także ciągłe doskonalenie i rozwój własnych zakładów, a nie zagranicznych firm.

Ponadto, w przypadku zamówienia sprzętu i uzbrojenia w naszym kraju, zapewniłoby to miejsca pracy dla ponad tysiąca pracowników bezpośrednio zaangażowanych w ich produkcję i kolejnego tysiąca pośrednio. Ale niestety nasz rząd nie zwraca na to uwagi, podobnie jak na fakt, że zawieranie kontraktów z zagranicznymi producentami jest droższe i skazuje Wojsko Polskie na długie oczekiwanie na dostawę zamówionego sprzętu.

Tak więc wszelkie działania naszego rządu wskazują jedynie na brak w nich jakiejkolwiek logiki i zdrowego rozsądku. A wzmacnianie zdolności obronnych Polski, modernizacja WP kosztem kontraktów zagranicznych znacznie opóźnia te procesy, nie mówiąc już o poprawie konkurencyjności i rozwoju potencjału produkcyjnego własnego przemysłu. A decyzja o zakupie zagranicznego sprzętu podobnego do produkowanego w Polsce jest zaskakująca i niezrozumiała.

JACEK TOCHMAN

Więcej postów