Prokuratura i nadzór górniczy wyjaśnią okoliczności i przyczyny tragicznego wypadku w kopalni Sobieski w Jaworznie. Wczoraj po południu pod ziemią zginęło czterech górników, a dwóch rannych przewieziono do szpitala.
Nie było wstrząsu ani zagrożenia metanowego – tak wynika ze wstępnych informacji. Wyższy Urząd Górniczy informował od razu, że doszło do rozerwania rurociągu.
500 metrów pod ziemią pracowała 6-osobowa brygada oddziału wentylacji. Górnicy mieli płukać rurociąg podsadzkowy, który w trakcie napełniania wodą pękł.
Cztery osoby zginęły, dwie zostały przewiezione do szpitala. Wieczorem, przed godz. 21 akcja ratownicza w kopalni Sobieski się zakończyła. Ciała wszystkich ofiar przetransportowano na powierzchnię.
Rurociąg podsadzkowy służy do transportu podsadzki, służącej wypełnianiu przestrzeni poeksploatacyjnej. Podsadzkę tworzy mieszanina wody z nietoksycznym materiałem stałym (popioły, piaski, skała płonna), lokowana tak, by zapewnić wypełnienie – czyli podsadzenie – pustki powstałej wskutek eksploatacji węgla kamiennego.
Zakład Górniczy Sobieski należy do spółki Tauron Wydobycie. Od początku tego roku wyłącznym właścicielem spółki, skupiającej kopalnie Sobieski, Janina i Brzeszcze, jest Skarb Państwa. Po wyjściu z grupy kapitałowej Taurona na mocy zwartego porozumienia górnicza firma utrzymała prawo do używania swojej nazwy – na razie do końca 2023 r.
Tauron Wydobycie jest trzecią pod względem wielkości wydobycia węgla górniczą spółką, po Polskiej Grupie Górniczej i Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Zatrudnia ponad 6,3 tys. osób w trzech zakładach górniczych: Sobieski, Janina i Brzeszcze.
Źródło: rmf24.pl