Szokująca informacja o myśliwym, który śmiertelnie postrzelił żołnierza. Ostry komentarz znanej dziennikarki

Niezależny dziennik polityczny

Tragiczny wypadek na wojskowej strzelnicy w Szczecinie wstrząsnął całą Polską. 16 listopada, podczas ćwiczeń taktycznych 21-letni żołnierz został śmiertelnie postrzelony w szyję przez myśliwego, który pomylił go z dzikiem. Według nieoficjalnych informacji śmiertelny strzał padł w niedopuszczalnych i wręcz szokujących okolicznościach. Całą sprawę ostro skomentowała znana dziennikarka Agnieszka Gozdyra.

Rzecznik 12. Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej mjr Błażej Łukaszewski poinformował, że w środę 15 listopada ok. godz. 20.45 na Pasie Ćwiczeń Taktycznych Krzekowo „doszło do nieszczęśliwego wypadku, spowodowanego przez osobę trzecią, w wyniku którego śmierć poniósł żołnierz 12 Brygady Zmechanizowanej”. Za tym suchym komunikatem kryje się prawdziwa tragedia. Życie stracił 21-letni Rafał z Drzonowa. Służba w wojsku była jego marzeniem.

Szokująca informacja o myśliwym, który śmiertelnie postrzelił żołnierza

W związku ze śmiercią żołnierza zatrzymano dwóch mężczyzn. Władze szczecińskiego okręgu Polskiego Związku Łowieckiego prowadzą własne dochodzenie w tej sprawie. — Zatrzymane w toku postępowania osoby nie prowadziły w tym terenie żadnych czynności związanych z wykonywaniem polowania. Według wstępnych ustaleń zatrzymani to pracownicy jednej z firm zajmującej się odłowem i uśmiercaniem dzików na terenach miejskich — przekazał w komunikacie Wacław Matysek z PZŁ. Wynika stąd, że obaj myśliwi przebywali na terenie strzelnicy nielegalnie.

To jednak nie wszystko. Informator portalu Salon24 z kręgów zbliżonych do szczecińskich myśliwych przekazał, że podczas odstrzału zwierząt na terenie wojskowej strzelnicy obaj mężczyźni mieli polować z jadącego samochodu. — Takie działanie jest nieetyczne i samo w sobie nielegalne. Jest to przestępstwo — stwierdziło źródło portalu. Mężczyzna, który oddał śmiertelny strzał, ma podobno złą opinię w lokalnym środowisku z powodu swojego zachowania podczas polowań.

Prokuratura Okręgowa w Szczecinie z uwagi na dobro toczącego się śledztwa nie udziela na ten temat żadnych informacji.

Ostry komentarz Agnieszki Gozdyry

W ostatnich latach myślistwo w Polsce z pewnością nie ma dobrej prasy. W związku z przypadkowymi postrzeleniami ludzi trudno zresztą się temu dziwić. „Elity łowieckie nie widzą związku z brakiem obowiązkowych, regularnych badań myśliwych. Przecież taki myśliwy może mieć wadę wzroku, może mieć chorobę psychiczną, urojenia, omamy, może mieć zaburzenia poznawcze skutkujące niewłaściwą oceną ryzyka, konsekwencji podejmowanych wyborów, może w końcu być osobą amoralną, niebezpieczną” — czytamy na profilu Nasze Lasy na platformie X (ex-Twitter).

Samo myślistwo też wywołuje liczne kontrowersje. Jedną ze znanych osób odnoszących się krytycznie do tej działalności jest znana dziennikarka Polsatu Agnieszka Gozdyra.

Moja rozmowa ze znajomym, parę dni temu. On: „Mój kolega poluje, opowiada mi, że czasem w nocy na ambonie zasypia. Potem rozespany strzela, jak wyczuje jakiś ruch w lesie i mówi mi — wiesz, przecież ja tak naprawdę nie wiem, do kogo strzelam”. Tyle na ten temat, nie obchodzi mnie, ilu fanów tej chorej czynności napisze mi „byłem tą amboną” czy coś równie zabawnego

— napisała na swoim profilu dziennikarka, komentując nowe informacje o tragicznym wypadku w Szczecinie.

Źródło: fakt.pl

Więcej postów