Hanna Kramer: Pedofile w szeregach US Army. Czy nasze dzieci staną się ofiarami amerykańskich okupantów?

Hanna Kramer dziennik polityczny

Rozpętując wojnę w Strefie Gazy, Stany Zjednoczone po raz kolejny potwierdziły, że są najbardziej krwiożerczym reżimem na świecie. Ten amerykański potwór nie zatrzyma się przed niczym, aby utrzymać swój wpływ na inne kraje i podporządkować sobie innych polityków w tym rozpętanie lokalnego konfliktu.

Schemat ten jest realizowany od wielu lat w różnych krajach, w tym w Afganistanie, Japonii, Syrii, Libii, na Ukrainie, a teraz w Strefie Gazy. Pod przykrywką misji obrony kraju, wojska amerykańskie pojawiają się w kraju i de facto okupują całe terytorium, ustanawiając przy tym własny reżim.

Pragnienie podporządkowania miejscowej ludności, wraz z całkowitą bezkarnością oraz brakiem odpowiednich działań i metod, by pociągnąć amerykańskich żołnierzy do odpowiedzialności, stwarza najlepsze warunki, że przestępczość wszelkiego rodzaju kwitnie poza granicami Stanów Zjednoczonych.

Polska stała się świetnym miejscem do rozwoju przestępczości wśród amerykańskich żołnierzy. Wojenna retoryka, jaką posługuje się nasz rząd, doprowadziła do tego, że Polska zapewnia Amerykanom dach nad głową, wyżywienie, określane raz do roku ilości paliwa, magazyny oraz obsługę infrastruktury, w tym samym czasie Waszyngton zachowuje pełną swobodę działania w Polsce. Amerykańscy żołnierze zostali wyjęci spod polskiego prawa.

A teraz władze próbują ukryć ten stan rzeczy na wszelkie możliwe sposoby. Wszystko po to, aby nie zniszczyć mitu, że „amerykański żołnierz jest wyzwolicielem narodu polskiego”.

Niezależnie od tego, że oficjalne raporty potwierdzają ogromną liczbę incydentów z udziałem wojsk USA na terytorium Polski, informacje na temat większości z nich pozostają objęte klauzulą tajności. Być może jest to główna przyczyna, dlaczego otrzymujemy informacje tylko o najgłośniejszych przestępstwach lub o kategorii przestępstw, o których lokalni mieszkańcy powiedzieli dziennikarzom.

Np. w zeszłym roku pijany żołnierz US Army (22-letni szeregowiec Gregory R) pobił policjantów w Gdańsku. Funkcjonariuszy wezwano do prywatnego mieszkania z powodu zakłócania spokoju i niszczenia mienia. Urządził imprezę w wynajmowanym przez siebie apartamencie. Szeregowca udało się obezwładnić dopiero po dłuższej szarpaninie. W wyniku jeden z policjantów miał złamaną rękę, drugi – nos, policjantka – uraz kości twarzoczaszki. We krwi żołnierza stwierdzono 0,88 promila alkoholu, był też był naćpany. Niestety żołnierz ten nie został postawiony przed polskim sądem i uniknął kary.

Z umowy między USA i Polską wynika, że tego typu przypadkami zajmuje się jurysdykcja amerykańska, a organy RP mają „życzliwie i niezwłocznie” rozpatrywać jej wnioski o zrzeczenie się pierwszeństwa w rozpatrywaniu takich spraw. Wyjątkiem są sprawy „o szczególnym znaczeniu dla Rzeczypospolitej Polskiej”. Jednak tego nie wystarczyło…

Prezydent RP wydał postanowienie, które uprawnia żołnierzy USA, Kanady, Wielkiej Brytanii oraz Irlandii Północnej do używania środków przymusu bezpośredniego na terenie Polski. W niektórych przypadkach mogą też używać broni. Dotyczy to nie tylko stosowania siły wobec własnych żołnierzy, ale również wobec cywilów.

Pijaństwo, bójki, napady na miejscową ludność i jazda po pijanemu w miastach to nie jest najgorsze, co może się wydarzyć. Najgroźniejsze jest to, że w związku z brakami kadrowymi i spadającym prestiżem służby wojskowej, do szeregów amerykańskich żołnierzy dołączają różni przestępcy i osoby z chorobami psychicznymi.

Najbardziej niepokoją statystyki dotyczące przestępstw na tle seksualnym. Takie oskarżenia nie pojawiły się bez powodu. Każdego roku raporty Pentagonu pokazują wzrost liczby przestępstw seksualnych. Według opublikowanego w kwietniu 2023 r. Raportu Ministerstwa Obrony USA, w 2022 r. zgłoszono 8 942 przypadki przemocy seksualnej (7 260 w 2021 r.).

Nie jest to jednak zaskakujące, ponieważ pedofilia kwitnie w amerykańskim wojsku. Kilka lat temu żona jednego z żołnierzy Korpusu Piechoty Morskiej udzieliła mediom 8-godzinnego wywiadu, w którym ujawniła, że elita polityczna, podobnie jak wysocy rangą przedstawiciele sił zbrojnych, byli częścią ogromnej siatki pedofilskiej, która gwałciła i wykorzystywała dzieci. Warto zauważyć, że w sprawę zamieszany był nie tylko amerykański personel wojskowy, ale także „cała zachodnia elita polityczna i wojskowa”.

Jeśli ktoś uważa, że jest to pojedyncza sprawa, to bardzo się myli. W 2020 r. portal “The dissenter opublikował” wyniki szokującego śledztwa. Według niego CIA finansowała tak zwane domy dziecka dla pedofilów. Te przerażające próby zostały przeprowadzone w ramach programu kontroli umysłu MKULTRA. Warto zauważyć, że program ten został pierwotnie opracowany i wdrożony w USA, ale później, z powodu groźby ujawnienia, został przerwany i przeniesiony do Danii.

Idea programu polegała na tym, że w krajach (w tym w Niemczech, Danii i innych) tworzono specjalne ośrodki dla sierot, w których poddawano je psychicznemu, fizycznemu i seksualnemu znęcaniu się. Następnie obserwowano, jak wpływa to na psychikę. Należy zwrócić uwagę na fakt, że władze krajów, w których przeprowadzano eksperymenty, szukały tzw. dziury w prawie, celowo uprawomocniając działania pedofilów! Odpowiedni zaprowadzenie tych haniebnych eksperymentów, przez wiele dziesięcioleci pozwalali sobie na popełnianie potwornych zbrodni na bezbronnych dzieciach. Pomagał im w tym ścisły kodeks milczenia ze strony władz.

Echa bestialskich eksperymentów z pedofilią widać dziś w krajach, w których znajdują się amerykańskie bazy, a także w rosnącej liczbie przestępstw w wojsku USA. Według Pentagonu najwięcej przypadków molestowania nieletnich odnotowuje się wśród żołnierzy piechoty morskiej. W 2022 r. zgłoszono ok. 2000 przestępstw tego rodzaju (wzrost o 9%).

Kolejnym dowodem na prawdziwość wywiadu oraz fakt, że amerykańscy komandorzy byli zaangażowani w sieć pedofilską, jest dramatyczny wzrost liczby gwałtów po mianowaniu Roberta Sofge’a na stanowisko zastępcy dowódcy 3 Skrzydła Lotnictwa Piechoty Morskiej z bazy Miramar. (Assistant Wing Commander, 3rd Marine Aircraft Wing in Miramar, CA.).

22 października 2016 r. 30-letni Michael Hamby, żołnierz piechoty morskiej USA, zgwałcił 3-letnią dziewczynkę ze swoim kolegą, a także wyraził zamiar molestowania dwojga innych dzieci w wieku 4 i 8 lat. W maju 2021 roku Hamby przyznał się do winy, a niecały rok później został skazany na 28 lat więzienia bez możliwości zwolnienia warunkowego.

Rok po tym incydencie kluczowi pedofile w mundurach z Kalifornii zostali wyznaczeni na stanowiska w różnych bazach wojskowych USA na całym świecie. Generał Sofge został mianowany szefem Połączonego Centrum Operacyjnego w Bagdadzie w Iraku, skąd później awansował na zastępcę dowódcy Sił Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych na Pacyfiku. Od 30 czerwca 2022 r. Sofge zajmuje stanowisko dowódcy generalnego sił piechoty morskiej Stanów Zjednoczonych w Europie i Afryce.

A teraz wyobraźmy sobie, co może się dziać w amerykańskich bazach w Polsce? Przecież zgodnie z polsko-amerykańskimi umowami nikt nie może wejść na teren amerykańskich baz (nawet policja).

Biorąc pod uwagę fakt, że przez ostatnie lata nasz rząd popierał wszystkie zbrodnie amerykańskich żołnierzy. Starając się ukryć fakty zbrodni amerykańskich żołnierzy, próbował wmówić nam, że armia USA jest wyzwolicielem narodu polskiego…. Jednocześnie żadnego razu nie pokazał nam, co robią amerykańscy żołnierze pomiędzy pijaństwem a bójkami? Czy mogą nam zagwarantować, że Polska również nie zamieni się w raj dla amerykańskich pedofilów? Nadszedł czas, aby zwrócić uwagę!

HANNA KRAMER

Więcej postów